Szola
trzysta dwadzieścia metrów pod ziemią
wcale nie jest ciemno czy cicho
hałasują węglowe kombajny
górnicze lampy migoczą
wszędzie wdziera się wszechobecny pył
zamiast kanarków są elektroniczne
czujniki
konie zstąpiła elektryczna kolejka
tylko pot niepewność i strach jest ten
sam
i cicha znużona ulga gdy po szychcie
pełna szola wraca na powierzchnię
w szatni rozmowy o Brygidce z bufetu
zimnym piwie czy rowerku dla dzieciaków
o drożyźnie w sklepach i gorzka złość
że ruski węgiel bardziej się podoba
władzy niż nasz ze Śląska

DWC.


Komentarze (26)
Zawsze ciekawiło mnie jak to jest w tych kopalniach,
tam głęboko pod ziemią?
z pewnością czasy się zmieniły i tak jak piszesz
zamiast kanarków nad bezpieczeństwem czuwa
elektronika.
Rozbudziłeś wyobraźnię.
Pozdrawiam
Marek
ups, jeśli ktoś
Żeby ktoś jest zmuszony ogrzewać dom węglem, ktoś inny
musi wydobyć go spod powierzchni ziemi. Wszyscy wiemy,
że praca górnika do łatwych nie należy. Doceniając
jego trud, chylmy czoła przed nim.
P.s. To nie rząd a prywatne firmy eksportują ruski
węgiel do Polski. Wolny rynek pozwala na ceny towarów
i usług określanych przez interakcję dostawców i
odbiorców bez interwencji rządu.
Pozdrawiam :)
Piękny wiersz o pracy górnika, tak trudnej i
niebezpiecznej.
Trafna uwaga o węglu sprowadzanym z zewnątrz.
Przeczytałam z przyjemnością.
Pozdrawiam serdecznie
Pięknie o niebezpiecznej pracy górnika. W dobie
kapitalizmu, w celu maksymalizacji zysku kupuje się
tam, gdzie taniej.
Pozdrawiam.
No tak Wojciechu - mamy po wierszu "uciechę" i
powinniśmy gorzko płakać, że nasz węgiel czarny z
brudu, a zagraniczny idealny, czyściutki, przemyty do
białości - Ludziska! polać wódki!
Bo takie brednie na trzeźwego do mnie nie docierają -
takie co pod linkiem podanym przez krzemankę.
Zaś papier przyjmie każdą kroplę atramentu i podobnie
internet - byle narobić na świecie więcej zamętu.
Prawdziwy przekaz... ja ostatnio za dziesięć wystanych
w kolejce worków ekogroszku zapłaciłam 500zł...
paranoja 2000 zł za tonę, potrzebuje na sezon pięć
ton, a emerytura 1300...
Bolączki zwykłego człowieka (nie będę się tu oceniać
politycznie, ale za dużo tych umów podpisano w pewnym
czasie na ruski wegiel)
Pozdrawiam
Uwaga dla czytelników. Tekst nie ma ambicji
politycznych, jest próbą ukazania emocji i przemyśleń
śląskiego górnika.
Solidny, prawdziwy przekaz wiersza. Nie raz, nie dwa
polityka zniszczyła potencjał krajów w imię "wyższych"
celów.
Pozdrawiam serdecznie:)
Za gminnym, msz wcale władza nie jest za ruskim
węglem, a ten wiersz jest jak dla mnie tendencyjny, to
taki kolejny prztyczek do dzielenia społeczeństwa,
choć największym szkodnikiem w tym względzie jest pan
T, który robi wszystko, by przeciwników pokonać, nawet
kosztem własnego obywatela, jest taki sam jak jego
koleś pan G, warci siebie oboje, na szczęście
niektórzy widzą tę ich hipokryzję.
Wiersz dobrze napisany, za to plus, bo za treść na
minus.
Wiersz na plus.
Ja też jestem za tym, co produkuje się w Polsce.
Tylko, czy to jest "polskie", jeśli kapitał
zagraniczny i podatki wędrują za granicę?
(To chyba nie dotyczy węgla)
Pozdrawiam
A baba w pociągu gadała co Kaczyński od rusków kupił
walizkę diamentów. A Marszałek powiedział co my
zabijamy Ukraińców. Pewnie tak jest, bo to mądry
profesor który umie się ustawić. A tak na boku to rząd
ma tyle do tego ruskiego wągla co góralski konik do
Wielkiej Pardubickiej. Ale nie przejmuj się Pan, w
końcu nie każdy może zrozumieć że sankcje ma prawo
nałożyć Unia bo inaczej to damy Brukseli pretekst do
nałożenia na nas kolejnych restrykcji. A może to nie
jest brak roztropności tylko szczucie i kąsanie.
Przykro mi z tego powodu;(((
Ciekawy wiersz z chwilą zadumy
Pozdrawiam cieplutko:)
Bardzo obrazowo o pracy w kopalni węgla.
Pozdrawiam