Sztorm
Kiedy na morzu burza szaleje,
Odin złowrogo w kułak się śmieje,
więc każdy Wiking w porcięta wali
jeśli wypłynął w morze, ciut dalej.
Mimo, że ruszył na podbój świata,
pod pokład statku natychmiast zmiata,
i w jednej chwili, traci on chęci,
tak, że żegluga już go nie nęci.
I tylko myśli, wciąż zlany potem,
by jak najszybciej być już z powrotem
na twardym lądzie, gdzie skryć się może,
gdzie jego chata, a w chacie łoże.
Kryte psią skórą, tak wyliniałą,
jak byś ją z sierści oskubał całą,
przy tym zapchloną niemiłosiernie,
jak pewien barman w starej tawernie.
Takie to cuda są na tym świecie,
kiedy na morze śmiałka wymiecie
w jakiejś skorupie, względnie łupinie,
że chwała cała - w sztormie gdzieś
ginie...
excudit
lonsdaleit
00:00 Niedziela, 9 września 2012 - ...
Komentarze (9)
lonsdaleit, Ciebie się po prostu nie da czytać... bez
uśmiechu na twarzy ;-) super :-)
" Ludzie to nie wiedzą, jakie siły drzemią w
naturze"
Pozdrawiam:))
Przeczytalam z przyjemnoscia:)Pozdrawiam.
Dla śmiałka morze bywa wyzwaniem lecz najbezpieczniej
gdy burza w wannie... a hoj! :)
Klimat zmieniłbym na wesoły, bo uśmiałem się w kułak
jak Odin, ale zupełnie nie złowrogo.
Przyjemnie było przeczytać- z nutką przekory, bo
przecież Wikingowie do sztormów nawykli:))
cóz to za wiking że ucieka od sztormu?
wiersz super - można śpiewać jako szanta ;-)))
@lonsdaleit , nic się nie zmieniasz;-)
Wartka akcja...
Tak najlepiej w domu, w cieple, z dala od
niebezpieczeństw.
:)