....ta jedna rzecz...
Zabrałeś mi uśmiech i szczęście....
Zabrałeś radość która płynęła z Twojego
uśmiechu...
Zabrałeś rzeczy które były dla mnie
wszystkim...
Ja oddałam Ci swoją miłość...
Oddałam całe serce...
Kocham,wciąż kocham...
Myślę i nie potrafię zapomnieć...
Teraz uśmiecham się dla innych...
Przedtem uśmiechałam się dla Ciebie...
Już nie wiem co to szczęście...
Ty się dla mnie nie uśmiechasz...
Już nie przychodzisz na ławkę...
Ja co przerwę na niej na Ciebie
czekam...
Łapię Twój uśmiech gdzieś na
korytarzu...
Tylko tyle mi zostało...
Ona odebrała mi wszystko...
Ale ty też nie chciałeś...
Nie kochałeś...
...wiem co to nienawiść..nienawidzę jej...ale Ciebie nie potrafię znienawidzić...
Komentarze (1)
I tylko czeka na jej "potknięcie" będąc nieustannie w
pobliżu. Boję się bać jaki będzie finał.