Tak Zimno Mi Bez Niej...
Czuł się jak dorastające dziecko
Był bliski spełnienia marzenia tego
By tylko zapomnieć się z nią
Chciał uciekać przykrym dniom
Zabrał się do niej by przestać
By już nic z siebie nie dać
Tak szczęśliwy był z tym
Radość rosła w nim
Jednak się nie udało
Tak zimno mi bez niej
Ona ogrzewała moje serce
Znów zbyt dużo z siebie dałem
Czemu ja zmartwychwstałem?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.