Takie tam spotkanie
Któregoś razu na ulicy,
gdy szybkim krokiem szłam do pracy,
zaszedł mi drogę nieznajomy,
potężny dziwak, taki kudłaty.
Spadaj Człowieku, bo ja się spieszę
i nie mam chęci na romanse,
zaraz mój pociąg mi ucieknie.
jak chcesz się spotkać, umów się
najpierw!
Chłopina speszył się niezmiernie,
zapewne myślał - to cizia jakaś? -
wyciąga do mnie obie ręce,
kolego! - a może dam ci tam kopniaka?!
Ani ja cizia, ani lala,
tylko zwyczajna, prosta pani,
której marzenie jest pokochać,
a nie tam ganiać za chłopami.
Więc facio zniknął, lecz na krótko,
znów po tygodniu go spotkałam,
stanął przede mną z białą różą,
"o miła pani, tyś moja cała".
Dajże mi wreszcie święty spokój,
bo nie mam czasu na pierdoły,
pędzę pospiesznie coś zarobić,
bo krowa złotem mi się nie doi!
Komentarze (130)
Uśmiałem się. Dziękuję za dawkę humoru.
Pozdrawiam
Jurek
Miłego wieczorku:-)
Olu aleś mnie ubawiła świetna ironia Pozdrawiam
serdecznie :)
Pozdrawiam jlewan:-)
Dobra ironia, Olu.
Pozdrawiam
Oczywiście Wandziu, że to tylko fikcja. gdzieżbym
śmiała odrzucić taką partię:):). Pozdrawiam. Miłego
wieczorku:)
Oluś
Jesteś niesamowita ... wiesz?
Jak jeszcze raz usłyszę że przyjmiesz zagubione
serduszko - to Ci nie uwierzę ha ha ha
Ja wiem że praca że krowa się mamoną nie doi ale
musisz mieć czas i dla tej CKLIWEJ lecz UPRAGNIOENEJ
MIŁOŚCI :)))))))
No i jak się ten bidulek terza czuje komu ma
ofiarować białą róże trórą kupił dla Ciebie ?
Ubawiłaś mnie tym wierszem
Bo mam nadzieję że to tylko wiersz a w realu jest
okej :)
Oluś serdecznie Cię pozdrawiam i nierezygnuj z
chłopaka takiego fajnego kudłatego :))))))))))))
Andrzeju, czy miłość mojego życia istnieje:):)?
Pozdrawiam
dziękuję Czatinko:)
bo krowa złotem mi się nie doi
dobre :)
no nie wiem...no nie wiem Olu, może odrzuciłaś miłość
swojego życia:( miłego wieczorka:)))