Tatu...
Byłeś moim motylkiem...
Naznaczyłam sobie siebie Tobą,
miałeś być mojego ciała ozdobą,
a stałeś się przeklętym znamieniem,
mojego serca cieniem,
trzepotać miałeś skrzydełkami,
gdy to miejsce całowałbyś ustami,
ale spózniłam się o parę dni,
dlaczego zrobiłeś mi to właśnie TY?
Choć nie ma Ciebie juz w moim życiu, widzę Ciebie codziennie...
autor
amore
Dodano: 2007-11-02 00:35:03
Ten wiersz przeczytano 908 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
choć skończone w sercu pozostawione te chwile dobre i
te złe...