W Tę Senną Noc Listopadową
Dla niespełnionej miłości
A jednak, gdyby w tą noc jesienną
W której stare zdają mi się nawet
Chmury i smutnie łkające ptaki,
Poczuć ciepło twojego spojrzenia,
Czy nie łatwiej byłoby
Stawiać czoła coraz to nowym cieniom
przeszłości?
W tę senną noc
Co ma w sobie coś ze skowronka jak i coś
Z krwiożerczego sępa.
W tę noc
Gdy do tańca sprasza się nawet
Drzewa i kwiaty.
W tę wonną noc listopadową
Nie potrzebuje królestwa, ni gór złotem
Niczym śniegiem przyprószonych.
Wystarczy mi wiedzieć, że mam Ciebie
W oddali śpiącą z uśmiechem na różanych
licach.
Mógłbym marnować dnie i noce
Pytając się zgorzkniałych od samotności
wyroczni:
- Gdzieś Ty, Kochana Jedyna ?,
Zdaje mi się, że ściskam dłoń twoją
Że na piersi twojej do snu się układam,
Słodko głaszczesz gwiazdy nad moją
głową......
Mógłbym męczyć pytaniami moimi
Kolibra co wieczność na skrzydłach swoich
po ziemi Roznosi.
O Niebiosa!
Mógłbym w tę płonącą sztucznymi ogniami
noc
Całować puste przestrzenie czasu
Co Boskim natchnieniem przebrzmiałe
Raz ode mnie uciekają w dziwnym dzikim
popłochu,
By po chwili wyplusnąć zza pobliskiej
skały
Przytłaczając mnie nadmiarem zapachów
Wprost z jednego z rajskich jodłowych
gai.
Lecz nie uczynię tego wszystkiego.
By pamięć o Tobie na zawsze zachować
najczystszą
Bym mógł radością rozjaśnić Twoją twarz,
By nasze drogi w skalistym paśmie
wierchów
Nigdy zanadto się od siebie nie
oddaliły.
W tę wonną noc listopadową
W koronie z liści jałowcowych
Lekko przyciągnąłbym Cię do siebie
By pełnymi zaufania oczami
Móc spojrzeć raz jeszcze na Ciebie,
By szepnąć Ci do ucha jedynie dwa krótkie
słowa:
-Dziękuje Aniele !
Komentarze (4)
Po prostu się rozpływam jak to czytam ... ;*
ogromnie malarskie Twoje wiersze, barwne, troche
tajemnicze, wspaniala lektura
potęga słowa doskonale wzmocniona emocjami i uczuciem
wytworzyła klimat tego wiersza...
Doskonale wyraziłeś tęsknotę za miłością...