W tej ciszy Twe serce słyszę
...mą rocznice na beju poświęcam bliskiej mi osobie...
Nieprzenikniony obłok ciszy
Gęsty jak o poranku biała mgła
Nikt w nim nic nie usłyszy
A jednak słyszę Twe serce miła ma...
I poddam się na zawsze wieczności
By dotknąć Cię choć jeden raz aniele...
Każde Twe spojrzenie znaczy tak wiele
Każde jest pełne gwiezdnej czułości
Twa bliskość balsamem mej duszy
Twego głosu łakną moje uszy
Twe spojrzenie masażem serca mego
Twój spokój ciszą i ucieczką od złego
W tej ciszy Twe serce słyszę
Lecz nie potrafię wyrzec słowa...
W tej ciszy ów wiersz piszę
Lecz to tylko pisana mowa...
Tak bardzo chciałbym wyrzec,
powiedzieć...
To co przekazuje mi wewnętrzny głos
Nie wiem czy to będzie dobre... skąd mam
wiedzieć!?
Może być to kolejny od życia cios...
Niechęć, rozczarowanie... tego się boję
Ale gdy samotnie wśród ciszy stoję
I słyszę donośne wołanie serca Twego
To nie pozostaje mi nic innego...
...jak wyrzec... dwa słowa...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.