Tęsknota serc....

Czytając ten wiersz i poprzedni miałam wrażenie jakbym
czytała swoją historię... Śliczny wiersz ukazujący w
wielu przypadkach życie zakochanych ludzi... Gratuluję

Treść? - wiadomo fajnie przedstawiona - ale gdybyś tak
utrzymał rytmikę - bo MSZ kuleje. Zachwiały się stopy
akcentowe - spowodowane różnorodnością sylab w
wersach. Warto popracować jeszcze.

Pewnie tak można, jak napisałeś w wierszu! Dwa serca
maleńkie, bo tak strasznie wytęsknione. Gdzieś między
Nimi nić szklana, krucha, łamliwa, ale na uwięzi Ich
mocno trzyma. Może nastąpi taki poranek, jak w Twoim
wierszu i kochankowie Ci, podadzą sobie...gorące
dłonie....

Fakt, tęsknota boli... Lecz jeśli tęskni się za kimś
kto jeszcze stąpa po tym świecie, to można mieć
nadzieję, że kiedyś będzie happy end.. Sam tęsknię za
przyjaciółką, która teraz jest w Anglii.. Ale jest coś
gorszego niż tęsknota.. Kochać kogoś, kto jest
szczęśliwy...... z kimś innym...

można kochać i nie znać tęsknoty...lecz miłość opisana
w Twoim wierszu napewno ją zna, w miłości potrzeba
dotyku , bliskości tej drugiej osoby w innym razie
jest właśnie ta "tęsknota" za wszystkim czego
brakuje.....

Tęsknotę serc może ukoić tylko bycie ze sobą...choćby
przez chwilę.....tylko na jak długo ona wystarczy, by
znowu nie tęsknić?

Cyba nie ma nic gorszego w życiu jak
tęsknota...największy z bóli...

Kto nie kocha ten nie wie co to tęsknota..
z jednej strony tak, a z drugiej nie.
Nie musisz kochać by tęsknic.. wystarczy, że tęsknisz
za szkołą choć jej nie kochasz, tęsknisz za bluzką,
która jest już dawno w śmietniku, tęsknisz za
monitorem komutera, który się popsuł..
A z jednej strony tak, ponieważ gdy kochasz kogoś, a
tej osoby nie widzisz to tęsknisz. Myślisz o niej
całymi dniami i nocami.. nie ma chwili by nie tęsknić
za nią..
Ogólnie ładny wiersz.