Testament
Niebieską trumnę
W białe paski
Chcę byście mi zakupili.
Tak dla kpiny
Do śmierci.
Przeciw wszystkiemu
I wszystkim.
Wystawcie mnie
Na widok całemu światu.
Niech mnie widzą!
Świętej pamięci nieboszczkę.
Niech ujrzą mnie
W bieli sukni ślubnej,
Jaką wymarzyłam sobie
Na huczny mój pogrzeb.
Ja wyżej opisana,
Jestem w chwili obecnej
Jak najbardziej martwa.
A jednak świadoma tego, że:
Tak samo jak mamy dystans do życia,
Jeszcze większy powinniśmy mieć do
śmierci.
Wszystkim nam powinno to latać:P I tak umrzemy prędzej czy później...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.