The Path
Już nie ma powrotu z tej drogi
Którą wybrałam...
Do piekła i z powrotem
To wydawało sie być takie proste
By powrócić tu w chwale...
Przeszłam wszystkie ogrody
Zmarłego świata
I przepłynęłam martwe rzeki
W poszukiwaniu utraconej miłości...
Z każdym mym krokiem
Dostawałam bolesną lekcję od życia
Upadałam by po chwili podnieść twarz
I iść dalej z nadzieją, że dotrę do celu
Z każdym krokiem
Wierzyłam, że jestem bliżej Ciebie
Lecz to były złudzenia...
Przeszłam wszystkie ogrody
Zmarłego świata
I przepłynęłam martwe rzeki
W poszukiwaniu utraconej miłości...
Mimo tylu wypłakanych łez
Uśmiech gościł na mej twarzy
A w myślach tylko Ty i ma nadzieja
Gdzieś jednak anioł śpiewał tę pieśń
Tak nam dobrze znaną...
Ta była pieśń zwana miłością...
Wciąż wierzę, że gdzieś w tej ciemności
Odnajdę drogę do domu
A ma podróż dobiegnie końca...
Jedno spojrzenie w nieznane oczy
Innego wędrowca i teraz wiem gdzie
należę...
Przeszłam wszystkie ogrody
Zmarłego świata
I przepłynęłam martwe rzeki
W poszukiwaniu utraconej miłości...
Tyle dróg a każda z nich
Prowadzi w to jedno miejsce...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.