to...
Ma to dwie nogi, dwie ręce, głowę,
a w składzie wody ponad połowę;
w tułowiu jakieś dziwne organy,
do oddychania lub żeby trawić.
Siecią kanałów krew mknie bez przerwy,
dostarcza mięśniom życia energii.
Kościany szkielet, pokrowiec skóry...
Zarząd wszystkiego pilnuje z góry.
Są jakieś zmysły - często ułomne
- żądze, marzenia, lęki i fobie.
Trochę futerka, a pod nim twarz,
jakby znajoma...
no tak - to ja.
Komentarze (32)
Fajny wiersz :)
Ja mówić Ci Przyjacielu - lubić być mały Piszonek,nie
chcieć awansować bo ja nie popełnić jeszcze zbrodnia-
wiersz...pisać tekst i migawka...i kochać to...jak ja
oszaleć i popełnić zbrodnia - wtedy głośno krzyczeć -
Ty Przyjaciel przyjść i ratować mnie przed moja
szaleństwo. Obiecać przyjść??? No obiecać??? Piszonek
ładnie prosić i mrugać ślepkami ;):)))
Brawo:)
I po tym optymistycznym akcencie mogę spokojnie iść
spać:)
A jak zarząd sobie tylko skrobie
czy dzieli po równo
Pozdrawiam serdecznie
Wiersz ujmuje próbę interpretacji siebie
Powodzenia
p o z d r a w i a m
Świetnie. Dbaj o to futerko, bo lubi się z wiekiem
przerzedzić. Podoba mi się taki dystans do siebie.
Pozdrawiam
Dobry wieczór. Mózg dobrze zadziałał. Super
Autoironia jak się patrzy.Gratuluję.Pozdrawiam
Zabawny wiersz:))
Świetna !Przyjemnie się czyta !
dobra rymowanka fajnie się czyta pozdrawiam
świetna odsłona anatomii:)
Poddaję się na Waszą odpowiedzialność zmieniam na
wesoły
))))))
Anatomia na wesoło i fajnie:)))