To ja i moje łzy rozpaczy
Stała w oknie jak stal,
Szkliły jej się oczy,
Patrzyła daleko w dal,
Głęboko w oczy nocy...
Łza płynęła powoli,
Czy spaść wachała się,
Aby ulżyć niedoli,
Została na smutku dnie...
Niby to bez sensu, ale coś tym jest,
Utraciła przyjaciela, nigdy go nie
zobaczy,
Wypłakała wiele łez,
Ale zobacz... To przecież ja i moje łzy
rozpaczy...
autor
Ania Janusz
Dodano: 2008-02-25 22:39:49
Ten wiersz przeczytano 627 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Cos o miłosci..."Wahała" sie pisze, popraw