To nie czas to ja
Każdej jesieni i w środku lata,
zimą, na wiosnę, z rana, w południe;
przed dobranocką i po dzienniku,
gdy śnię, gdy czuwam, tyję lub chudnę,
wbrew komplementom (pięknie wyglądasz),
w każdej minucie, w każdym spojrzeniu
po
kap…
kap…
kapku wciąż mnie ubywa
i żadne „nie chcę” tego nie zmieni.
Dawno przestałam walczyć z zegarem
i nikt nie ściera ze mnie patyny.
W każdej sekundzie mniej mnie jest w
sobie.
Blaknę, płowieję.
Kiedyś przeminę.
Krystyna Bandera
Wiartel 01.10.2018 r.
Komentarze (67)
wandaw
- wszystko zależy od tego jak podchodzimy do
nieuchronności przemijania. Czy świadomość
śmiertelności jest dołująca, czy motywuje do
efektywnego wykorzystania każdej chwili. Pozdrawiam.
Krystyna
To fakt - nikomu nie udało się zatrzymać czasu a
szkoda
Piękny wiersz i smutna ale prawdziwa refleksja
Pozdrawiam serdecznie Zora
Babcia Tereska
- dziękuję za czytanie i komentarz. Peelka o
przemijaniu ma trochę inne zdanie i zostało ono
wyartykułowane w tytule. Życie i czas - trwa i trać
będzie nawet gdy nas zabraknie :)
Życie, czy chcemy czy nie, przemija, smutna prawda, że
nie mamy na to wpływu.
pozdrawiam
skorusa
- dziękuję :)
...ale jeszcze jesteś i bardzo się z tego
cieszymy...ten Twój wiersz pasuje do każdej z
nas...pozdrawiam
Wiktor Bulski
- dziękuję w imieniu wiersza za bardzo pochlebną
opinię :) Zapraszam do komentowania innych moich
tekstów. Pozdrawiam :)
świetny wiersz Krysiu: i refleksyjny i znakomicie się
czyta. Pięknie zastosowane rymy i wersyfikacja.
Pod wrażeniem... - bo w zasadzie to chyba nie znalem
Twojej twórczości.
Pozdrawiam serdecznie:)
pietras
- dziękuję. Myślę, że masz rację. W dyskusjach nad
tekstem padała czasem opinia: "może to, co piszesz, to
prawda, ale ja wolę nie wiedzieć, że jest coś takiego
jak 'przemijanie'. Uświadamiając mi fakt, że kiedyś
umrę fizycznie lub w pamięci ludzi, wkraczasz w sferę
mojej intymności. A ja sobie tego nie życzę. Nie
kracz, nie wieszcz, nie prorokuj."
Bardzo mądrze przemijasz w wierszu.
Aż nie chce się wierzyć, że ktoś mógł uznać go, za
przygnębiający.
Jest delikatny, dozuje to przemijanie tak, jak jest w
rzeczywistości.
Tylko ci, co nie mogą pogodzić się z tym, że będą
musieli odejść, mogą mieć żal, że im Zoro o tym
przypomniałaś.
Sotek
- Marku, dziękuję. Za ten tekst zebrałam niezłe baty.
Starsi czytelnicy uważali, że jest przygnębiający,
dołujący i nigdy nie powinien być napisany. Próbowałam
usprawiedliwiać peelkę, tłumacząc, że z wiedzy o
nieuchronności przemijania może wyniknąć chęć
aktywnego wykorzystania każdej chwili. Nie mogę
(niestety) powiedzieć, że udało mi się przekonać
wszystkich swoich adwersarzy. Pozdrawiam :)
Przemijanie jest niestety nieuchronne. Jednak w każdej
porze życia trzeba umieć odnaleźć piękno i radość.
Ładny życiowy wiersz.
Pozdrawiam.
Marek
kaczor 100
- przemijanie jest wpisane w naszą egzystencję :) Nie
da się tego zmienić ani zlekceważyć :) Pozdrawiam :)
Najważniejsze żeby wnętrze człowieka zostało i nie
przeminęło.
Pozdrawiam :)
Zosiak
- Dzień dobry Zosiu :) Dziękuję za czytanie :) Bardzo
się cieszę, że do mnie zaglądasz. Dobrego dnia :)