Tobie
I znów staję bosa,
na balkonie mojej małej klatki.
Zarzucisz mi płaszcz na ramiona,
lecz to nic nie zmienia...
Wciąż jestem naga;
przy Tobie zdejmuję troski codzienności.
Zaczynasz kopcić fajkę-choć zwykle nie
palisz
dymem pleciesz wianki na mej skroni,
Ty mnie nie znasz...
Bo uciekam gdzieś myślami.
Gdy tu staniesz tak naprawdę
-mogę tylko zamknąć oczy.
autor
...tYsIa...
Dodano: 2008-09-10 22:34:18
Ten wiersz przeczytano 441 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Mogłabym ten wiersz czytać wiele razy,choć do końca
nie zbyt jasno przemawiają do mnie Twoje emocje. Myślę
jednak,że przy Nim czujesz się jak ptak utwierdzony w
klatce.