Totamto
Zapowiedź chłodnych kropel, wejścia lasu
w domy żyjących, w nagle zwiędłe pióra
ptaków, które przylecą, by umierać zimą
w głogach, przypomina nam niezawodnie
o smukłych nogach nad jeziorem, policzkach
pełnych piegów i zmarszczkach pod nosem
dziewcząt (czytaj: marcowych i letnich
dziewczynek), piasku na skórze i o tym,
co tak mruczało kiedyś w nas pod słońcem.
Ten kontrast zmywa jak wodospady,
wyciąga drzazgi, wtedy zanikanie
jakby mniej boli. Wiemy przecież,
że ci co przyjdą, bez wahania
wymienią nas na chleb i stare opowieści.
Komentarze (12)
W odniesieniu do puenty... powielą nas na pewno nie
wymienią i to z naszymi błędami i z tym co było w nas
pozytywne. Twój wiersz to ciekawa refleksja nad
przemijaniem w dobrym wykonaniu.
Podoba mi sie - glosuje. Pozdr.
No tak,takie jest życie- wymiana jest w modzie-
pięknie i refleksyjnie ujęte -pozdrawiam!
Hm... fajny kontrast: chłodne krople, zwiędłe pióra,
umieranie w głogu i smukłe nogi, zmarszczki pod nosem,
marcowe, letnie dziewczynki..... to pomaga by
zanikanie mniej bolało. Moje uznanie, podoba mi sie
ten wiersz :)))
Bardzo refleksyjny, dający szerokie spektrum
odbioru... Niemniej aspekt przemijania, ale i
ciągłości: "...ci co przyjdą, bez wahania wymienią
nas..." - wręcz zabarwioną okrucieństwem, wybija się
na plan pierwszy. Początek wiersza zapowiada zmianę,
oczyszczenie(?). Wiele skojarzeń (często sprzecznych
ze sobą) to siła każdego wiersza.
Dobry wiersz, zmusza do zastanowienia nad
przemijaniem. Jak wiele mamy w pamięci i co po nas
pozostanie w pamięci potomnych...
lubię dobrze spuentowane wiersze - a ten jest ....
Bardzo plastyczny i obrazowy wiersz. Akurat ten byl
dla mnie nie taki trudny jak inne, ale daje do
myslenia.
Te juz ww "ptaki umierajace w glogach" zrobily na mnie
najwieksze wrazenie.
Oj komnenku, jak Ty cos stworzysz, to ja musze
uruchamiac wszelkie komorki egzystujace po czaszka,
zeby to dzielo rozebrac. I nie bardzo rozumiem
dlaczego zimowa pora, kiedy to ptaki umieraja w
glogach, jest powodem na przypomnienie lata, piasku i
dzieczynek z piegami... tylko jedno wytlumaczenie, ze
pewnie kazda pora jest dobra, aby siegnac po dobre
wspomnienia, z pewnoscia zima Ci sie juz przyjadla i
za latem tesknisz. No, ale z ostatniej zwrotki wynika,
ze owe wspomnienia i drzazgi maja w sobie, a juz same
zakonczenie bardzo melancholyjne, gdziez tam myslec o
takich rzeczach co bedzie, lepiej cieszyc sie z tego,
co jest.
Mocno czuć w tym wierszu wpływy Honeta :) Bardzo
fajne, dla mnie najbardziej początek: "Zapowiedź
chłodnych kropel, wejścia lasu
w domy żyjących, w nagle zwiędłe pióra
ptaków, które przylecą, by umierać zimą
w głogach" - najbardziej plastyczny.
Niekoniecznie, ale może i wymienią.Tylko to już nie
będzie nic znaczyło.NIC!
co chcesz przez to powiedziec niech zostanie po nas
slad w piesni i opowiesci skonczyly sie bohaterowie
ballad/niestety/poz.)))poz.