Wilki i przebiśniegi V
unikaj krecich ścieżek sennych zapowiedzi
nocy stłuczonych odbić w szybach pustych
domów
zamszu unikaj wściekłych marzeń i
czerwieni
wilczej sierści i tego co zaciera tropy
w rybich głowach unikaj gniewnych spojrzeń
kiedy
szepczesz do siebie w rękaw potłuczonych
stopni
przebiśniegów i małych maleńkich unikaj
unikaj śpiewu wrzącej wody w tanich
gwizdkach
świateł w lodówkach grzybów i grających
kartek
kołder unikaj kwiatów dźwięków które
słychać
przez papierowe ściany bierz mnie szybko
wal mnie
i rżnij mocno unikaj piany co ubita
z solą dosypią zapach chleby już nie takie
świeże jak dawniej i wszelkich unikań
unikaj
"klub obrońców kazapa" się dziś ujawnił :) p. Andrzeju Ś - kto w ten sposób pisze o "poezji współczesnej", od razu zdradza ,że jej nie zna i umie czytać tylko wierszyki :)
Komentarze (14)
Slabo znam sie na poezji, ale nie unikam pisania :))
Glosuje, bo mi sie podoba.
Temat przedstawiony jako monolog kogoś z zachwianym
stanem równowagi wewnętrznej kto funkcjonuje na
pograniczu obłędy i rzeczywistości kogoś kto szuka
bezskutecznie jakiegokolwiek wyjścia z zaistniałej
sytuacji .
Pochwalić? chyba nie muszę ...jest dobrze i bardzo
dosadnie przedstawiony.
Po twoich wyjaśnieniach jest znacznie 'jaśniej';
dobry, czekam dna dalszy rozwój akcji(przedłużenie
cyklu), robi się coraz ciekawiej, choć macierzyste
"Wilki i przebiśniegi" stoją u mnie na piedestale -
lubię sobie powyć razem z nimi, naturalnie w wierszu,
bo tak poza tym to unikam, unikam..., lubię też
strasznie trzecią część, tą o zimnym kochanku, prawie
tak jak pierwszą, bo oczywiście zimnych kochanków -
unikam, unikam jak ognia i potłuczonych stopni:))
Kolejny dobry wiersz :) To sama przyjemniośc czytania.
Niektóre wiersze są jak krzyżówka do rozwiązania, raz
trudniejsza innym razem łatwiejsza, ale zawsze do
rozwiązania. Można powiedzieć, że wiersz jest do
niczego, albo ,że jest wspaniały, mimo, iż się go nie
rozumie i obie opinie są bezwartościowe, jeśli się nie
powie dlaczego. Bej jest miejscem dla różnych
wierszy. W wielu przypadkach wszyscy tracą( i autor i
czytelnicy), bo jednym komentarzem nie da sie
załatwić sprawy i wszystko wytlumaczyć. Dopiero
swobodna dyskusja nad wierszem pozwoli wyjaśnić
wszystkie wątpliwości, odpowiedzieć na wszystkie
pytania i dopiero wtedy, szczerze można sobie
powiedzieć: wspaniały, niezły, bezwartościowy, albo
jeszcze inaczej.
Istny groch z kapustą. Panie komnen wróć do swojego
poziomu pisania.
runoilija ma rację, te krety, rybie głowy i na koniec
potłuczone schody, dla mnie to silenie się na
oryginalność...jak to ma być modny styl pisania i niby
współczesna poezja, to ja takiej poezji nie chce
czytać i będę jej unikał! komnen, a może napraw te
schody w swoim bloku, bo wierz niestety nie nadaje sie
już do naprawy...wszedłem na tego nicka tylko dlatego,
ze czytałem jego komentarze pod wierszami innych
autorów, pełne złośliwych uwag i wymieniania błędów,
żeby kogoś krytykować to najpierw trzeba spojrzeć na
siebie...pozdrawiam Andrzej Ś
Nie będę odkrywcza, jeśli stwierdzę że czym lepszy
wiersz tym mniej głosów że o komentarzach nie
wspomnę.Bo jak skomentować coś, czego się nie rozumie
lub nie chce się potrudzić żeby przeczytać.
Uważam ten wiersz jako (obok wiersza zorianny)
najlepszy wiersz dziś na beju.
p. runoilija
--- unikaj jest celowe, to tzw. leitmotiv, a zauważył
pan, że w co drugim wersie wędruje ono sobie po wersie
na sam koniec?
--- brak znaków też jest celowy i nie wynika z mody ,
lecz z tego , iż jest to "monolog wariatki" (musiałby
pan przeczytać resztę cyklu);
---"rybie głowy" są raczej do tego co przed nimi, a
nie do unikaj po nich i całej reszty, ale to peelka
mówi w wierszu , nie ja;
---"dosypać zapach" - aromaty dosypują panu także do
pieczywa plus polepszacze spulchniacze itp. itd. , a u
schizofreników częsty jest motyw "trucia" przez
kogoś/coś;
---a czemu stopnie są potłuczone – to pytanie do
tych, którzy je potłukli; ja mam np. takie w bloku, na
klatce;
"Wilki i przebiśniegi"-znalazłam nawet
pierwszy,marcowy-ciekawy jest cały cykl
wierszy(najpierw dałam głos-teraz dodaje komentarz).z
przyjemnością przekartkowałam i zapoznałam sie z
innymi -świetnie piszesz...
Mocny, meski wiersz, biorac ppod uwage konwencje i
pozostale czesci cyklu, nie ma tu zadnych przerostow.
Bardzo mi sie podoba.
Mozolnie i na siłę pisany 13-sto zgłoskowiec. Temat i
przesłanie ciekawe, cóż z tego, kiedy przerost treści
nad formą.
pozdrawiam - hodowca przebiśniegów...
Wiosenne przebisniegi uniosly cie do
gwiazd,,,cisza wszechswiata spiewa za
glosno,,,unikaj jej,,,ciekawy wiersz.