"Trening czyni mistrza"
Postanowiłam ćwiczyć formę,
ale to nie jest takie proste,
bowiem lenistwo jest przekorne.
Choć jeść uwielbiam ponad normę.
to od dwóch dni uparcie poszczę,
postanowiłam ćwiczyć formę.
Ruchy w efekcie mam niezborne.
Kiedy wspomniałam o tym siostrze,
rzekła – lenistwo jest przekorne.
Dziś zamiast diety ćwiczę stornel.
Może to będzie nieco prostsze
dla tych co chcą szlifować formę.
Będę pracować ponad normę,
by być chwaloną według potrzeb,
chociaż lenistwo jest przekorne.
Na vilanellę też się porwę
(tu czytelników pragnę ostrzec).
Uparcie będę ćwiczyć formę,
bowiem lenistwo jest przekorne.
Komentarze (48)
Fantastyczna Vilanella,
z podziwem i uznaniem,
pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo mi się podoba. Jest niebanalna i sympatycznie
się czyta. Gdyby była moja, to pomyślałbym o korekcie
2 wersu 4 strofy, bo rym proste / prostsze jest taki
sobie.
Pozdrowionka. :):)
Świetna:)))
Witaj,
jedno z tych przysłów, które się nie zaktualizowało.
Podoba mi się prostota tych wersów, przy zachowaniu
myśli przewodniej i zgrabnej kontynuacji.
Pozdrawiam /+/.
P.S Ania
Jednak dałam ponownie swoją Vilanellę,
oczywiście po poprawkach, mam nadzieję, że już nie ma
w niej błędów.
Pozdrawiam Aniu i wybacz, że za dużo zajęłam miejsca.
Anno
Podziwiam Twoją poetycką wielostronność. Znam Twoją
twórczość od wielu lat i nigdy nie spotkałem się z
banalny tekstem wierszy. Pwiem też, że swoje
niezmienne poczucie dobrego humoru wplatasz w teksty.
Vilanella jest napisana w Twoim specyficznym stylu
który bardzo lubię.
Wirtualne ukłony.
:))
Nawet najlepsi popełniają wpadki, lecz nie myli się
tylko ten, co nic nie robi...ważne, aby z każdej nauki
wyciągać właściwe wnioski...szkoda Grażynko, że
usunęłaś mimo wszystko...
Miłego dnia dziewczyny :)
Aniu, to nie z Twojego powodu skasowałam wiersz, tylko
już wczoraj poczyniłam w nim poprawki i okazało się,
że nadal były inne wpadki, bo nie pamiętałam schematu,
dawno pisząc poprzednie, a później ten schemat
zapisałam chyba z Wiki i okazuje się, że źle, dlatego
napisałam wiersz nieprawidłowo, a co do J. Dehnela, to
fakt iż było tam za dużo strof, też to zauważyłam.
Miłej niedzieli Tobie także życzę, Aniu, a Twoje
poprawki były jak najbardziej słuszne, poza tym zawsze
udzielasz rad w sposób mądry i delikatny, bez
narzucania swojego zdania, ja je cenię, to nie w tym
rzecz, tylko nie lubię jak wiersz jest z błędami, a
póki co nie mam siły go poprawiać, tym bardziej, że
mam co robić w realu, poza pisaniem wierszy.
Dziękuję Grażyno za ponowny wgląd. Zasmuciłaś mnie
tym, że mój komentarz pod Twoją vilanellą przyczynił
się do jej usunięcia. Porównanie mojego wiersza do
utworu znanego współczesnego poety, skłoniło mnie do
odszukania jego vilanelli. Natrafiłam na "Il sogno".
Uśmiechnęłam się na myśl, że gdyby wiersz pojawił się
tutaj, zwróciłabym poecie uwagę, że zamiast pięciu
trzywersowych strof ma ich sześć. Może zganiłby mnie
za tę uwagę, przypominając mi, że istnieje coś takiego
jak licentia poetica.
Jak widać ze mnie taka osoba, która poprawiałaby nawet
uznanych poetów:)
Jeszcze raz - Miłej niedzieli Grażyno:)
Raz jeszcze podziwiam Twoją vilanellę
Aniu, podobna do tej Dehnela,
jeśli chodzi o moją, to ostatnio źle zapisałam schemat
i dlatego była pomylona, jeszcze nigdy nie miałam tylu
wpadek przy vilanelli, może ją kiedyś poprawię, choć
już mi ona mocno obrzydła, szczerze mówiąc, ba zamiast
spędzić czas na innych ważnych sprawach, to ja ją
stale poprawiam, dlatego na razie jej nie ma, może
kiedyś się pojawi, a może i nie. Dziękuję za Twoje
słuszne uwagi, Aniu.
Pozdrawiam serdecznie :)
Bardzo dziękuję nowym gościom za odniesienie się do
przekazu.
Miłej niedzieli:)
Bardzo zgrabna vilanella i ciekawy temat, jakby
inspirujący :) Pozdrawiam serdecznie :)
Super!
W formie i treści.
I wesoło i przekornie :)
Pozdrawiam, Aniu :)
tylko wytrwałość czyni mistrza,fajny i przekorny
tekst.