"Trening czyni mistrza"

Bardzo dziękuję wszystkim gościom za komentarze i
uśmiechy. Miłej niedzieli :)

Lubię, jak ktoś podejmuje z pozoru niepoetyckie
tematy. Udowadniając tym, że poezja pasuje do
wszystkiego. Zatem trzymaj foremkę, a na zjedzenie
upieczonego (w niej) "ciasta" zaproś przyjaciół. A
może (kiedyś) nawet mnie.. :-)

Lekko i z humorem.

To sie nazywa wskoczenie na fale (vilanelli). Wybornie
napisane. :)))

Brawo za vilanellę. Czekam na stornel. (Ja napisałem
stornel, ale chcę go dać - ze względu na treść - 1
listopada.)

Kolejna vilanella, bardzo fajna, a lenistwo to siódmy
grzech główny, ale jakoś mały słyszę , żeby ktoś się z
niego spowiadał. Pozdrawiam

Jak widzę bej ogarnęła vilanellomania:))
Bardzo udana w treści i formie,
Aniu, a na stornelach się nie znam.
Pozdrawiam z podobaniem, Aniu:)

Fajnie to wyszło, dobrze się czyta, lekko i dowcipnie
napisane ;)

i wyszło nie na przekór tylko świetne w treści i
formie 2 w jednym, a może jedno w 2 całkiem przekornie
;)
pozdrawiam serdecznie

:) A może trzeba naśladować i ćwiczyć formę, choć to
dopiero wyjdzie na przekorne! :) Pozdrawiam

bez przekory- pięknie wyszło!

Ależ to fajne i takie wcale nie przekorne. Wszystko
można jak się chce. Ślicznie pozdrawiam.

Super! Jestem pod wrażeniem zarówno formy jak i treści
:) z tym lenistwo nie miało nic wspólnego :))))
Pozdrawiam krzemanko :)

Tytuł prawdę rzecze, ja nie przeczę, a efekt jest
widoczny, że stornello toto i villą mi pachnie, więc
dwa w jednym oto jak schampoo przeciwko złu
wszelkiemu.

*formę nie firmę.
Coś się poplątało.
Wybacz.
:))