Trochę więcej Ciebie...
Chmurzy się.
Kropla deszczu spadła mi na policzek,
potem druga...
Znów pada deszcz,
zapomniałam parasola.
Zatrzymam się wśród drzew
i podumam.
Uwielbiam Twój dom,
zapach pysznej kolacji
i owocowej herbatki.
Kocham Twoje koty i psa,
kiedy gonią cień swego ogona.
Kocham ich liniejącą miękkość
i wilgoć mruczącego nosa.
Uwielbiam słuchać opowieści Twojego ojca
i zerkać na uśmiechy Twojej matki,
ale najbardziej uwielbiam
leżeć obok Ciebie,
wtedy przytulisz, pocałujesz
raz może dwa.
Szepnę coś miłego,
Ty milczysz...
Tak mało mi do szczęścia potrzeba,
tylko trochę więcej Ciebie.
Odwracam się na bok,
zasypiam.
Promyk słońca zagląda przez
zielony płaszcz drzew.
Patrzę w niebo,
już nie pada deszcz,
... a może to były tylko moje łzy?
pomimo wszystko nie byłam jeszcze tak szczęśliwa jak z Tobą Maryś
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.