Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Trzecia nad ranem

Obudziłem się o godzinie trzeciej nad ranem,
nie z koszmaru, nie z krzykiem, nie budzikiem.
Obudziłem się jakby mi to było dane.

O tej godzinie szatańskiej
trudno nazwać to przypadkiem.
Czyżby nie dane mi było dożyć czwartej?

Za oknem wszystko jeszcze nagie
rosa się kołysa na trawie
z sypialni mocnym snem pachnie.

A ja, czyżbym umierał właśnie?
W końcu takiej pragnąłem śmierci
bezbolesnej, spokojnej w ciszy lecz ze starości.

Czyżbym w młodości zsiwiał mentalnie?

autor

obcyy

Dodano: 2008-04-05 20:47:20
Ten wiersz przeczytano 399 razy
Oddanych głosów: 6
Rodzaj Rymowany Klimat Melancholijny Tematyka Życie
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (1)

marcepani marcepani

podoba mi się puenta - bardzo zastanawiające pytanie i
słuszne... młodego tempo życia po stokroć
zwielokrotnione, że starczyło by obdzielić nie jednego
starszego wiekiem... (i tu nie będę miała na myśli
tych co przeżyli wojnę) - zatem osiwieć psychicznie
można...

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »