Trzy limeryki wprost z Ameryki
Emeryt kowboj w stanie Nevada,
często wieczorem wiersze układa.
Dziś jest zadowolona,
córka a także żona.
Przynajmniej głupot wtedy nie gada.
Milioner Johnny z Nowego Jorku,
w niedzielę utknął w ulicznym korku.
Od jutra randka piesza,
narzeczoną pociesza.
Dał radę, ale tylko do …wtorku.
Jeden senator gdzieś w Oregonie,
trzymał w łazience dwa piękne konie.
Miał dylemat też niestety,
z powodu jednej kobiety.
Jak to wyjaśnić swej przyszłej żonie ?
Komentarze (29)
Mistrzu limeryków. Nie zawstydzaj mnie już więcej, bo
odbierzesz mi całkowicie chęci ich pisania. Pozdrawiam
serdecznie :)
,,sęk ju wery muh,, wszystkim za komentarze
Sławku mi o wąchanie nie chodziło
a o... reakcję narzeczonej
Prezydent-odrzut hen z Waszyngtonu
Nie chciał się wynieść z Białego Domu.
Amerykanie
Mówią "Mój panie,
Naukiś w Polsce brał po kryjomu?"
mnie tam się wszystkie podobają
Pierwszy super drugi dobry a w trzecim bym wstawił
Miał z tym problem i wąchania
gdyż nie widział rozwiązania
....
I wtedy moim zdaniem byłoby też suuuper. Pozdrawiam
Przyjacielu z plusem:)))
Witaj Maćku:)
W limerykach nie przebieram
czytam wszystkie z przyjemnością:)
Pozdrawiam:)
Maciej!
hahahahha
Wszystkie mi się podobają, z naciskiem na pierwszy i
trzeci.
Pozdrowienia serdeczne ślę!
Pięknie i z humorem .
Pozdrawiam serdecznie.
zawiodłem się na tobie Grażynko
i to bardzo
Jerzyki, sorry
Dobre, jak dla mnie lepsze niż Jeżyki, pozdrawiam
niedzielnie.
Dobrego humoru nigdy nie za wiele:)
Dziękuję za wywołanie uśmiechu:)
Pozdrawiam Maćku:)
Marek
Super :) i z humorem :)
Pozdrawiam z uśmiechem Macku :)
Witaj,
wszystkie z amerykańskim rozmachem.
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
Żart h-amerykański, kupuję.
Miłego popołudnia