Trzy ptaki
Fruwają nade mną
przymocowane do dłoni
niewidzialną nicią
Przymocowane węzłem sprawnym
silnym
zaciśniętym na moich nadgarstkach
Każdy chce w swoją stronę
Trzeba wiele wysiłku
by nie odlecieć
razem z nimi
Trzymam się mocno
stołu krzesła pracy
Trzymam się
dzielnie
chociaż wiem dobrze
gdy kiedyś zabraknie sił
one swym rozśpiewanym odlotem
rozerwą mnie na strzępy
Może wtedy nastanie
Cisza
(nie zdradzę
wam ich imion)
autor
Dziadosz
Dodano: 2023-11-05 08:44:34
Ten wiersz przeczytano 445 razy
Oddanych głosów: 8
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (8)
Ciekawie i intrygująco...stawiam na dzieci one zawsze
odlatują z gniazda, każde w inną stronę...a wtedy
serce jakby rozerwane na wszystkie strony...Pozdrawiam
:)
Pewnie Wiara, Nadzieja i Miłość, ale równie dobrze
mogą to być imiona dzieci.
Zaintrygował.
Witaj
Intrygujący i bardzo zakamuflowany przekaz. Gdyby w
tytule istniała nazwa owych ptaków byłoby łatwiej
zrozumieć sens.
Pozdrawiam.
Podoba mi się, że dla każdego z Was tytułowe ptaki
symbolizują coś innego. To chyba najfajniejsze w
poezji, że czytelnik poprzez prywatne odczytanie staje
się współautorem utworu. A czym są owe ptaszory?
Wiem..., ale nie powiem. :D
jak dla mnie to trójka dzieci w metaforycznym odlocie
z gniazda.
"Trzy ptaki"- zagadka dla czytających. Dla mnie
oznaczają żywioły.
(+)
Intrygujacy i irytujący obraz. Jestem ciekaw imion
tych bestii. Może wiara, nadzieja i miłość :-)?
Rozdziobią nas kruki i wrony"
Zamysliłam się. Dzięki.