Twoje powołanie
Idziemy drogą, krzyż na poboczu
widzisz i drżysz na widok Pana
myślisz: "Jaki słaby jestem"
boisz się myśli, a On cierpiał
nie tylko myślą, nie tylko duchem
i nie za siebie, lecz za nas dwoje
***
Idziemy drogą, deszcz mocno pada
mam parasolkę nierozłożoną
lepiej pomoknąć i poczuć zimno
lepiej pomyśleć, myśli pozbierać
i odpowiedzieć: "Gdzie kroczyć dalej? Którą
z dróg wybrać?..."
Dla Ciebie, nie ważne co zdecydujesz i tak zawsze będę z Tobą. Jesteś najbliższą mi osobą. Zawsze możesz na mnie liczyć. Postaram się nigdy Cię nie zawieść. Kocham Cię... I nigdy nikogo tak nie Kochałam.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.