Tworzę...
Tworzę.
Chwytam za pióro dwudziestego pierwszego
wieku...
Klawiatura stara się za pomocą liter
wyrazić,
To co myślę.
Ale czy jest to możliwe?
Czy tam w głowie siedzi mały
człowieczek,
Który niczym chomik zamknięty w klatce,
Korzysta z kołowrotka bo nie ma innej
możliwości?
Jestem owym kołowrotkiem.
Szkoda tylko, że mój "chomik" nie pozwala
mi,
Na powiedzenie tylu rzeczy do tylu bliskich
mi osób.
Chciałbym móc tworzyć jak kiedyś.
Z polotem. Z nadzieją.
A teraz zostałem. Znów.Z Nią...
Jest Ona czymś co zawsze mnie podtrzyma,
Nigdy nie ugnie się pod naciskiem życiowych
"kolan"
Dzięki czemu co jakiś czas mogę do niej
wrócić.
Poezjo. Tak niezmienna dla mnie.
Ciągle czytam te same wiersze.
Lubię słuchać o "Panu Cogito"
W wykonaniu samego Księcia Poetów,
Którego niestety nie ma już pośród nas
Patrzy On na nas z góry i rozmyśla...
Chciałbym choć raz w życiu poczuć się jak
on.
Jak człowiek który naprawdę za pomocą
słowa,
Może przenieść innego człowieka w inne
miejsce.
Komentarze (4)
Wydumane jakieś to ględzenie niby o poezji. Może
dałoby się to jakoś przerobić, skrócić czy coś?
życie i poezja
poezja może być piękna
zycie też - wszystko zależy od nas
pozdrawiam
Mam nadzieję, że Twoje marzenie się spełni.
Pozdrawiam.
Może raczej daj sobie spokój z takim tworzeniem i
zabierz się do lektury prawdziwej poezji, skoro tak
lubisz słuchać o PanU Cogito. I podciągnij się w
gramatyce.