Ty nigdy się nie dowiesz...
że znów nie mogę zasnąć
bo w piersi ta same nuty
wdzięcznie rozświergotane
uwielbiam w tobie granie
i temperament w tańcu
taki jesteś twardy i nikt nie wie
że wewnątrz w duszy ci śpiewa
nie potrafię... słyszysz!.. przestać
myśleć i marzyć o tobie
kiedyś sobie przypomnisz obrazy
gdy tańczyłeś ze szczęścia boso
na wilgotnej ziemi
a ja biegłam zrozpaczona gdy
pociąg uciekał przede mną
a pamiętasz gdy patrzyłeś przez okno
na nasz lęk ze nas nie ma
i wyła bezlitosna samotność
a gdy umierałeś z innymi
i wiatr pustkę w nieskończoność
rozszerzał
łzy moje widział cygan i
wredne życie jak piekło
nawet gdy zaśmieciło ci serce
brudną namiętnością
mam sposób na czystość
wyrwę na ręce ci położę swoje
i oddam tobie
aby biło to samo i wolne bo
to przyjaciel z tamtego dnia zimą
2008.07.13 HALUSIA
Komentarze (6)
Wiesz niesamowity, z ogromem uczuć! Aż dreszcz
przeszywa ciało przy czytaniu.
Bardzo smutne elementy wprowadzasz w wierszu:
samotnosc,,,tesknoty,,,cala burza uczuc czyni wiersz
ciekawym...podoba mi sie.
Mimo iż wiersz smutny ma w sobie COŚ:) Szkoda, że
nigdy sie nie dowie może warto aby jednak się
dowiedział?
nie tylko romantyka,ale i niesamowita nostalgia
przebija się w treści.Bardzo ładny:))
Lubię do Ciebie wracac Halusia. Piszesz ładne wiersze,
przemyślane i mają w sobie duszę i moc uczuc. To dla
mnie najważniejsze.
Bardzo oryginalne.... lecz smutkiem przeszyte wersy,
łzami skropione ....