TY RUDA!
https://www.youtube.com/watch?v=A7VTiP5dl9o "Lico jesieni złote w słonecznym lazurze! - Patrząc na drzewa, rzekłem - i wszedłem w kałużę..." - Leszek Wierzchowski.
W skorpiona zodiaku przykucła
i śniegu warstewkę posiała.
Z negliżu listowia, wdziej chałat,
za bardzo nie będziesz rozrzutna.
Zaś grzejesz rączęta przy piecu,
zezłocić zgnilizny się nie da.
Zostanie jak w półsnach szaruga,
czy promień darujesz? Obiecaj!
Oj pokaż malarko swe oczy,
sztaluga w posadach rdzewieje.
Rozejdą się dreszcze po ciele,
nasz klimat w mig kółko zatoczy.
Ależ chciwą jesteś paskudą,
wietrzysz,mrozisz, deszczysz - dąbrowy.
Tęsknotę za wiosną zawodzisz,
naturo, zabieraj stąd rudą!
Kiedy w grudniu oddasz koronę,
czy berło i jabłko zostanie?
Jak musisz kochana, wyjdź skrajem
i zimę nam sprowadź świadomie.
******************************
A zima jak zima - na biało,
spowita w uśpieniu przeczeka.
Przeleci jak miraż bez echa,
zaśnieżysz? Jak zechcą - pochwalą.
https://www.youtube.com/watch?v=AY2Hur4b1oE "Jesień zawsze była porą strachu. Niosła ze sobą widmo zimy." - George R.R. Martin.
Komentarze (133)
Gabi nie uwierzysz ale ten wiersz powstał 22.11.17 r.
długo szufladował niestety, trzy razy poprawiany,
nabrał wyrazu więc go posłałem na roboty.
Miłego wieczoru i Wesołych Świąt, rodzinnego
wypoczynku, cudownej kolacji wigilijnej.
Najko Rudą z września biorę w ciemno, ale tą teraz,
pożal się Boże, nie dość że Ruda to jeszcze piegowata,
a kiedyś miałem dziewczynę rudą i piegowatą to zawsze
liczyłem Jej piegi na biuście.
Z sercem oczywiście będę ostrożny, bo mam tylko jedno.
Wszystkiego dobrego, Wesołych Świąt dla Twojej rodziny
i Ciebie.
A ja czekam na białą, prawdziwą, niech wszystko
odmieni, lepiej żeby przyszła teraz niż nabruździła w
majowej zieleni ;)
Dziękuję Grzegorzu i wzajemnie zdrowych, pogodnych,
Wesołych Świąt:)
Przecudny wiersz.
Wesołych Świąt Grzegorzu:)))
Moniko wiem, wiem jak czytasz o dreszczach to zaraz
Ci się podoba, zapewniam Ciebie że to tylko dreszcze z
zimna. Wiem o tej kucającej mam już alternatywne
rozwiązanie, ale dobrze się czyta, nie razi, uznaj to
jako neologizm ha ha! Miałem najpierw - "przycupła",
ale jedno i drugie z wadami prawnymi. Jutro coś
pokombinuje. Zafalowało mi jeszcze przy "zezłocić" i
"deszczysz", ale chyba są dobre.
Pozdrawiam i życzę Wesołych Świąt dla rodziny i
Ciebie, bawcie się dobrze.
A ja wolę rudą niż białą...Pozdrawiam i rodzinnych
świąt życzę.
A serca nikomu nie dawaj bo gdy"masz serce to patrząc
nim widzisz więcej i światła nie stracisz,a więcej
zobaczysz"
Renatko prognoza tylko na papierze, jak zawiodę to
chyba wybaczysz, bo wiesz ludzie nabździli w chmury i
może być różnie.
U mnie było tylko 6 st, ale mieszkam w górach więc to
efekt wysokości. Ale po Rudej nie zostało kompletnie
nic, gdzieniegdzie połacie śniegu.
Wesolych Świąt dla Ciebie i rodziny.
Trzecia strofa naj :)
/przykucła/ czy /przykucnęła/?
pozdrawiam Grzegorzu :)
U mnie ta "ruda" jeszcze dobrze się trzyma i nie
straszna jej zima ;)
Chociaż nieco wypłowiała, trawą się zieleni, nie wiem,
jak tak dalej pójdzie ( 13 st na plusie), może wcale
nie zechce w zimę się zamienić;)
Pozdrawiam Grzegorzu z dużym plusem za tę prognozę :)
Arku aleś praktycznie podszedł do życia, jakbyś nigdy
nie był poetą. Pomarzyć można, uruchomić wyobraźnię,
niech odrobinę popracuje.
Wszystkiego dobrego, Wesołych Świąt dla Ciebie i
rodziny, baw się dobrze.
Kazimierzu nie podbudowałeś mnie tą prognozą, czyżbyś
wieszczył to samo co ja, jedną porę roku?
Wszystko ku temu zmierza.
Miłego wieczoru.
Dla mnie śniegu mogłoby w ogóle nie być. Śnieg, mróz
to tylko kłopoty i straty w domu, w na podwórku, w
pracy, dla samochodów itp.
Wiersz dobry i sympatyczny. :)
Alinko a powiedz co to się stanie 2 stycznia, przecież
to już Nowy Rok, szykujesz dla mnie jakąś
niespodziankę? A że każdy dzień jest skarbem, każdy
kolor majątkiem, nie musisz mnie przekonywać, zawsze
byłem romantyczny i sentymentalny.
Miłego wieczoru w nocnej melancholii.
I pewnie porządzi ta ruda trochę jeszcze, bo patrzę na
prognozy a tam zimy nie ma, ładny wiersz i na czasie,
bo marzą się śnieżne święta, ale pomarzyć zawsze
można, pozdrawiam serdecznie.
Myśli mi się teraz, Grzesiu, gdy zmierzch przykrył
wszystko, nie tylko koty, że każdy dzień jest nie do
odpuszczenia - rudy, biały zielono/krwisty, z
rozpalonego słońca też.
Wiersz i tak jakoś tak rozrzewnił.
Chciałabym Ci podziękować za dyskretny monitoring.
Następne podchody drugiego stycznia.
Szczęśliwego zdrowia i do później.