Tylko kochał...
Uzależniony od dotyku jej ust...
On tylko kochał...
Czemu popełnił ten błąd?
Chciał mieć ją przy sobie
Wiedząc, że jest nieosiągalna.
Poza zasięgiem dłoni.
Być jej całym światem.
Tak jak ona, była jego.
Nie chciał jednak,
niszczyć jej szczęścia.
Które znalazła.
Tak blisko niego.
I przez które zawsze,
będzie między nimi granica,
przez którą tak się zmienił.
Twierdzący, że bez niej, nic nie ma sensu...
autor
aniolzycia17
Dodano: 2008-01-28 21:01:00
Ten wiersz przeczytano 440 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
smutny wiersz, może trochę przygnębiać, ale... odnajdz
nadzieję, ona czeka na Ciebie, by prowadzić Cię znów
po ścieżkach nieznanych, nieodgadnionych, często
zaskakujących... pozdrawiam