tylko wtedy
jakże łaskocze to czarowanie,
stopy na ustach, pragnienia pierzchną,
jak na węgielkach ciepło przebłogie
przenika żarem tęsknotę ścierpłą
wmówiłam sobie, że wnet się zsycę,
kiedy językiem sięgnę pragnienia,
scałuję, wessam, spiję, wewzdycham,
tylko tej wiary mi nie odmieniaj
nie mam ostróżek, nie pokaleczę
jestem bezbronna po zaufanie,
chcę być najbliżej, bo tylko wtedy
troszeczkę więcej ciebie dostanę
autor
Alicja
Dodano: 2008-05-02 17:05:59
Ten wiersz przeczytano 783 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (7)
a jeśli, dajmy na to, że więcej znaczyć ma tyle, co
prawie wcale? w bezchmurnym niebie zawsze jest miejsce
na krok do przodu, na trochę dalej.
Obiecujesz sobie wiele po tej milosci narazie nie
spelnionej. Pragniesz jej wszystkimi zmyslami swojego
ciala ciala i ducha. Pieknie! Szkoda, ze zdaje sie
jeszcze Twoich wiersz nie czytalam.
Pięknymi słowami przedstawiłaś melodię swego serca..
Podziwiam, podziwiam, podziwiam..
Bardzo piekny wiersz o pragnieniu miłosnym, świetnie
napisane i rytmika OK
Przemawiajacy do wyobrazni wiersz:)Jestem bezbronna po
zaufanie...- wiecej dac nie mozna. Bardzo ladnie
napisane
Zachowane stopy akcentowe i rytm, bardzo dobry
warsztat literacki, treść erotyczna też ciekawie
ujęta.
bardzo ładnie napisany.. :] hm, w każdym wierszu
potrafiłam wyodrębnić jakiś fragment, który
najbardziej mi się podobał - a u ciebie nie mam takiej
możliwości! - cały wiersz tak samo - bardzo - mi się
podoba! :] pozdrawiam