* * *
może mnie skuszą Robin Hooda
ścieżki
pod liściem mokrego dębu
retrospekcja zwiewnego kaptura
i wers w napiętej cięciwie
w nieistniejącym czasie
mała chwila
na słowo ugodzone słowem
w nawias wplątana ciemność
i myśli zranione
strzałą zbłąkaną
kolejnego wiersza
Komentarze (6)
Słowa nieraz ranią jak strzały więc lepiej żeby były
zbłąkane i nie godziły w obrany cel...
Pozdrawiam ciepło :)
ciekawe nawiązanie do Robina z Sherwood
poetycko, pięknie
pozdrawiam
Jak zawsze zatrzymujące wersy.
Strzała zbłąkana wiersza
brzmi zachęcająco,
pozdrawiam, z podobaniem dla poetyckiego zapisu :)
jak zawsze poetycko.