uczucia uświęcają niemądre czyny...
Otwierając gadające z obrazkami pudło
Weź pod uwagę
Że tam o mądrych rzeczach mówi się głupio
Zaś o rzeczach głupich mówi się dobrze
Ze zgrozy stają mi włosy na głowie
A sztuka to ponoć uwalnianie prawdy
Lecz prawda prawdą nie jest zawżdy
I choć orężem człowieka jest mowa
To głos lepiej w pochwę milczenia schować
Ryby nie cierpią, a też głosu nie mają
Wiadomości najlepiej zasięgaj u dzieci
One nieme jak ryby, więc cię nie skłamią
Patrz przed siebie, ale na oba oczy
I trzecim okiem, tym z tyłu głowy
Uważaj jak się to wszystko potoczy
Bo gdzie oka nie ma, tam i wstydu brak
A to już nie warta świeczki gra
To raczej na dno odpływa życia wrak
Bo najczęściej samego siebie można zgubić
Tym co się niestety najbardziej lubi
Ponoć rozpusta psuje szlachetne zdrowie
Lecz cała radość życia w tworzeniu spoczywa
Więc tworzył dzieci wiele jeden marynarz
I robię to gdzie tylko mogę
Tak wszystkim gadał i się nagadał
Teraz jego syn co z prawego łoża nie dojada
A to z powodu alimentów na przyrodnie
rodzeństwo
Czasem ojczym lepszy niż biologiczne
rodzicielstwo
Choć ludzie chowają cnotę głęboko w
kieszeni
To cnota bez ludzkości nie zapuści korzeni
Słyszałem, że do cierpliwych ten świat
należy
Tak więc doczekasz swego
Czy ciężko harujesz czy też wygodnie leżysz
Źle się dzieje gdy szalony miecza dopadnie
Prędzej czy później i na jego kark ostrze
spadnie
Bo czyja siła tego wygrana i prawda
Czas robi swoje i płynie taka życia zagadka
Prawo wymaga drogiej pomocy
A sprawiedliwość wymierzana najczęściej po
nocy
Tylko głupi chodząc do lasu nie przynosi
drwa
Lecz pamiętaj, że w lesie nie jedną rózgę
masz
Ale łakomy gdy profitów pewnych nie zyskuje
To jego dusza ubożeje, a kieszeń szkoduje
Wszelki ruch jest już tyko złudzeniem
Tak jak tęczą, słońce i chmury z niebem
Profesorka powtarzała do znudzenia
Jaki uczeń taki zeszyt
Kolega nie miał kajetu i się powiesił
Nauczycielka mówiła mi ciągle
Nie pchaj rzeki ona sama płynie
A ja z tych co pod prąd idą
I się zakochałem w pewnej dziewczynie
Teraz odpłacam nadzieją – wyrokiem za
miłość
Loteria to polowanie głupich na przyszłość
Niestety ja często poluję
Najmniej zysku, najwięcej się psuje
Taka to inteligencja jest serca
Mózg na etacie , myśli w kolejce
Uczucie niemądre czyny uświęca
Komentarze (4)
pozdrawiam
Dobry monolog.
:))
Ciekawy ironiczny monolog, podoba mi się, pozdrawiam
cieplutko
intrygujacy wiersz pozdrawiam