Udręka
Nie raz myślimy co w nas jest na dnie
A nawet sokół tego nie dojrzy
Smutek tych uczuć oczy zamglone
Zmęczenie widzi kto w oczy spojrzy
W ogóle czy warto tym się przejmować
Przecież optymizm najlepiej stworzyć
Smętne więc myśli pod ziemie schować
Radosne powoli życie ułożyć
Nie ważne kłopoty że latka płyną
Choćby chwilami bądźmy my w chmurach
Cieszmy się każdą płynącą chwilą
A dno dnem będzie my bądźmy w górach
Nam będzie w szczęściu tam niebo dotknąć
Można popatrzeć z góry nie z dołu
Miłość zwyczajnie po prostu popchnąć
Unieść się dając dobremu słowu
Komentarze (5)
sprawdzimy gdy dotrzemy do góry .. ponoć stamtąd
lepiej widać ..
Interesująca refleksja.
Zatrzymała mnie ta refleksja... "a dno dnem będzie my
bądźmy w górach". Podoba mi się, pozdrowienia :)
Życie bywa niekiedy trudne.Pozdrawiam
Bardzo przyjemny wiersz :)