@Układ inercjalny
gwiazdy z prochów przodków rozświetlają
ciemności byśmy mogli chwycić się
za ręce jak dzieci uciec do marzeń
arką
którą buduję co noc dla nas
gdy cisza zbyt pusta
wrasta kolcami pauz w szczeliny
dalej niż za horyzont
zdarzeń niedokonanych nieskończenie
krótko
jak życie
autor
jazkółka
Dodano: 2020-08-29 19:37:15
Ten wiersz przeczytano 925 razy
Oddanych głosów: 35
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (29)
Ciekawy wiersz i przekaz. Pozdrawiam :)
A ja mam tak samo jak Andrzej Trzebicki...
Bez żadnych obiekcji
Jestem ZA
bardzo ZA !!!!!!!!!
świetnie skonstruowany wiersz;
górna półka:)
Jazkółkowe pisanie. Lubię :)
Czasem arka przymierza w małżeństwie ulega zniszczeniu
i wtedy trzeba ją mozolnie odbudowywać.
Z przyjemnością wpadłem do Moniki. :)
Ciekawie, nietuzinkowo o życiu, pozdrawiam ciepło.
Jest ciut pompatycznie, jednak to tak dla podbicia
smaku.
Nietuzinkowo, jak to u Ciebie, Moniko, poza tym myślę
podobnie do Halinki, pozdrawiam wieczornie.
Odbieram ten wiersz jako smutny, bo jesli cisza jest
zbyt pusta i na dodatek wrasta w szczeliny i jeszcze
gdy jedna osoba samotnie buduje arkę, to widzę
samotność. Z tego też względu wydaje mi się, że tytuł
współgra. Ciekawy, zmusza do myślenia.
interesujący jest ten horyzont zdarzeń niedokonanych
Śliczny, refleksyjny wiersz...
Z podobaniem czytam i pozdrawiam :)
Nie pasi mi tytuł do treści, chyba, że Wiki podaje
nierzetelnie.
Co do treści wiersza - w pierwszym wersie - czy
rzeczywiście z prochu, który w Ziemi lub rozsypany po
Ziemi
tworzy się gwiazda? Mam za mało wiedzy, ale moja
wyobraźnia podpowiada co innego.
Tym jako ludzkość jesteśmy bogaci. Życiem
przekazywanym z pokolenia na pokolenie. Pięęękne
metafory :)