Ulotne...
..."Jutro noc zalewa lzami, a mialo byc miekkie jak aksamit"...
Slowa, jak motyle
ulotne nadzieje
-kocham coraz wiecej-
wiara moja rozpalane
wplatane w samotnosc
-kocham Cie!-
nad ranem bez zobowiazan
ktorejs niedzieli
dla milosci konajacej
kropla wody
karmie sie nimi
pielegnuje by nie zgasly-
gdy sa tez inne, ostateczne
swiadomosc je niszczy
-wybacz jestem innym czlowiekiem-
-zgubilem sumienie-
Nie! Nie wierze wnie!
Przeklete ostatnie!
To tylko slowa!
Ulotne...
Podpowiadane chwila...
I w samotnej nocy tysiac-sto-pierwszej
chwytam za ostatnia nic pajeczej sieci
nadzieje...
ze jutro moze przyniesie...
znow...
niedziele...
...ja wierze wciaz... wciaz marze...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.