Ułuda
Żywiłam nadzieję,
że u kresu drogi,
gdy się zestarzeję,
nie poczuję trwogi.
I nie będę miała
żalu do mych dzieci,
jeżeli nie zechcą
czasu mi poświęcić.
A dziś, gdy do końca
jest bliżej niż dalej,
już wiem, że nieobca
mi trwoga i żale.
autor
krzemanka
Dodano: 2023-01-09 13:45:27
Ten wiersz przeczytano 1157 razy
Oddanych głosów: 35
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (35)
Nie boje się śmierci ale proszę Boga, żeby mi na
starość oszczędził przewlekłego bólu i cierpienia.
Miłego dnia :)
Dziękuje wszystkim, którzy skomentowali powyższy
przekaz. Pozdrawiam:)
Smutna i prawdziwa refleksja.
Bardzo aktualny temat we wszystkich kulturach.
Im jesteśmy starsi tym więcej myślimy o naszej
starości.
Temat bliski każdemu z nas.
Mądry wiersz!
Pozdrawiam serdecznie
Czym człowiek starszy to coraz większe trwogi łapie o
wszystko...miłego dnia.
...na koniec i to musimy przeżyć,przykre ale
prawdziwe...
Tyle razy bylem pod tym wierszem i dalej nie wiem co
napisać a podoba sie bardzo choć boli;)
Może wnuki będą rekompensować.
Pozdrawiam :)
Krąg Miłosierdzia
http://misericordia.eu/pag.04.html
Stowarzyszenie Apostołów Bożego Miłosierdzia
http://faustinum.pl
Dziękuję GP za odniesienie się do formy i treści
powyższej refleksji. Miłego dnia:)
Najpierw technika druga zwrotka najmniej udana ale
pozostałe są gładkie. A co do przesłania to normalka.
Kiedyś oglądałem taki program o kosmicznej mapie
skarbów. Główny poszukiwacz po wielu latach odniósł
wielki sukces bo znalazł wraki z zawartością. Chciał
się z kimś podzielić tą wiadomością i zadzwonił do
ojca który został gdzieś w domu starców. Zawiódł się
gdyż dla niego to znaczyło niezbyt wiele i nie
przyjmował do wiadomości że gonitwa za starymi
rupieciami to coś więcej niż obcowanie ze starym
ojcem. Ale tak już jest. Takie jest życie. Nam się
wydaje że jesteśmy niezastąpieni i może tak jest ale
coraz częściej okazuje się to tylko podczas świąt a
tak do końca to wyjdzie na jaw gdy nas zabraknie
jednak tylko wtedy gdy odejdziemy bezproblemowo z
uśmiechem na ustach. Pozdrawiam Piękna z plusem:))
Dziękuję Panie Bodku za odniesienie się do przekazu
prozą i wierszem.
Miłego dnia:)
Bo swiat nasz sie kreci
wokol dziwnej osi,
ze trudno i dzieci
o pomoc poprosic.
Nieudolnosc (gdy nadejdzie) mnie przeraza. Zdaje sobie
sprawe, ze nie w kazdej sytuacji dzieci beda w stanie
sprostac wyzwaniu.
Pozdrawiam serdecznie. :)
Dziękuję nowym gościom za komentarze. Dobranoc
wszystkim:)
dziś prawie powszechna starcza samotność przy pustym
stole,temat bardzo aktualny pozdrawiam
Twój, choć krótki wiersz, porusza ważny temat i
nawiązuje do obaw wielu osób, które zmierzają do
sędziwego wieku. I choć każdy wie, że w takim miejscu
się znajdzie - nie zawsze, albo w ogóle tego nie
rozumie.
Jeśli chodzi o poświęcony czas - to jeszcze jakoś
wygląda. Gorzej, gdy starsza osoba przestaje być
samodzielna, czy to fizycznie, czy umysłowo.
To już sprawdzian z życia, odpowiedzialności i
człowieczeństwa dla każdego...
Pozdrawiam ciepło :)