Umieram
Umieram
Umieram patrząc na zapłakane twarze
matek
Których dzieci w imię ojczyzny i godności
idą na wojnę
Wojnę, która tak naprawdę jest wojną o
pieniądze
I nie ma w niej miejsca na zasady czy
człowieczeństwo
Umieram słysząc płacz bezbronnych ludzi
którzy bombardowani są słowami
nienawiści
Nie mają szans na spełnienie skrytych
snów
O niepodważalnej władzy niezwyciężonej
wolności
Umieram widząc kolejne niepoprawnie chore
zachowania
Niebo tryska gromami gniewu oraz złości
Nieprzejęte tym faktem ostre słowa
bezpańsko unoszą się w powietrzu
Zabierając coraz to większe obszary
świętego spokoju
Umieram gdy dookoła ponad wszystko unosi
się fałsz
a ludzie w swej naiwności zataczają się w
obłędzie
Strach nie pozwala im spokojnie zmrużyć
oczu
Beznamiętnie otwiera słoje bólu, nie
pozwala spać
Komentarze (5)
Bialy wiersz ,ktory jest wyznaniem podmiotu lirycznego
o jego nadwrazliwosci na krzywde wyrzadzana przez
swiat, ktorej nie zauwazaja zwykli smiertelnicy.
Ciekawie napisany.
Ludzie ludiom gotują ten los
Ale w odwecie dostaną też cios
Sprawiedliwość wielkiego ich dopadnie
I spłoną jak zapałka w piekle na dnie
umierajac krzyczysz o wrazliwosc - to piekne
wzruszajacy wiersz na TAk
Zbyt wiele wokół nas potrafi poruszyć...
Umierać czy pobudzać do życia widząc ból świata wokół?
Nie kazdy jest na niego wrażliwy.