Umieram
ąeby tak nie było...
Wiesz, że umieram?
Sąsiedzie zza ściany...codziennie się
mijamy, a ty nawet nie wiesz, że
umieram...
Kłaniam Ci się jak zwykle, czasem nawet
uśmiechnę- ale ja umieram...
Umieram tuż obok ciebie, możesz nawet
czasem usłyszeć mój płacz, który odbija się
echem od moich pustych czterech ścian...
Snuje się jak duch po swoim mieszkaniu, bez
celu, bez przyczyny...z bólem przechadzam
się od okna do okna, z płaczem spędzam
chwile wpatrując się w niebo, z cierpieniem
wtulam się w ciepły koc....ale umieram
sama...
żeby tak nie było...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.