umknąć
umykam jak szarość świtu
unosząc się na wietrze
słysząc szumiący deszcz w szeptach
popłynąć szumiącymi myślami
otwartymi dłońmi otworzyć sen
stojąc nad przepaścią zgubić wieczór
oddechem nieprzespanej nocy
odchodząc w przepaść łez
zapatrzona w błękit oczu
podążając cicho otworzyć momenty
zanurzona w pyle zatrzymać blask
spojrzeń
tańcząc w ciemnościach zmęczona
Komentarze (16)
Poezją jest ten wiersz;)
Pięknie z nadzieja. Pozdrawiam :)
Połączyć przeszłość z przyszłością, ukąpać tak w
szczęściu. Oto jest zadanie godne mistrza/mistrzyni.
Pozdrawiam serdecznie.
Szukamy czasami dla siebie miejsca prowadząc myśli
tam, gdzie mamy wybór bez oczekiwań innych... fajny
wiersz. pozdrawiam
ładny wiersz, jest punkt ode mnie
Śliczny wiersz!
Umknąć w nadziei na spełnienie...
Pozdrawiam serdecznie
Ładne rozmarzenie.
Joviska zadała dobre pytanie.
Ja też się nad tym zastanawiam.
Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Z podobaniem rozmarzone wersy przeczytałem, pozdrawiam
ciepło.
ładne rozmarzenie.
- zatrzymać blask spojrzeń - w którym miejscu to
zatrzymanie ? zatrzymać w ,,sobie" ten blask
-spojrzeń?
Poetycko bardzo.
Zmysłowo wyrażona nadzieja, która jest chyba w każdym
z nas.
Wiersz rozbudza wyobraźnię. Obrazowo ujęty.
Pozdrawiam.
Marek
Ładnie, z nadzieją.
Pozdrawiam serdecznie :)
To zanurzenie w pyle, to jakoś skojarzyło mi się z
pyłem księżycowym,
ale wiem, że błądzę,
wiersz pełen uroku, podoba mi się,
ale gdyby był mój, to dodałabym słowo chcę, przed
popłynąć, ale to tylko mój odbiór, a wiersz Twój Kiko.
Tak poza tym przepaść łez mnie martwi, lepiej by jej
nie było.
Pozdrawiam wieczornie, życząc miłej reszty weekendu :)
Uroczy wiersz, ale dlaczego tak bezosobowo? Pozdrawiam