Umrzesz za psa?
Ludowładztwo ordynarnie brzydzi się
karaluchem z przeźroczystymi organami,
pająkiem rezygnującym z usług fryzjera,
błyskotliwymi muchami na kupie,
żmijami ekshibicjonistkami przy placu
zabaw.
A całe to boskie stworzenie pragnie żyć bez
grzechu,
patrzeć na świat nie tylko spod kamienia
przy ul. Jerozolimskiej.
Demokratycznie odessaną tłuszcze
nawet z kredytem mieszkaniowym,
stać na namiętną adopcje psa albo kota,
rzadziej świnkę morską i rybki.
A większość z małym wyjątkiem, nigdy nie
wpłaci darowizny
z własnego mocno przecenionego bytu,
chroniąc przed tragiczną śmiercią
ukochanego pupila.
Więc wyobraźnia jest bez szans i nie
dosięgnie
morderstwa z wyjątkowym okrucieństwem
na Ojcowskiej Miłości, złożonej ofiarnie
dla pasożytów i pluskiew wylegujących
się
w hotelowej pościeli.
Komentarze (10)
Jakoś ładnie udało Ci się złagodzić nawet wydźwięk
tego wiersza.To jest wiersz budowany za jakąś szybą,
za którą można bez wyrzutów sumienia przyglądać się
człowiekowi i jego naturze, jak lwu w zoo z bliskiej
odległości. Można się bezpiecznie nad nim pochylić i
pojąć istotę sprawy i wreszcie nie uciekać od zagrożeń
jakimi są wyrzuty sumienia na pierwszej linii ataku,
jak to w zwyczaju ma człowiek gdy mu się sypnie
piaskiem w oczy - prawdą. Z Podobaniem pozdrawiam +
Myślę, że przekaz wiersza jest
o ludziach żerujących na
słabszych. Pozdrawiam serdecznie
Ten przysłowiowy pies często jest gotów za nas życie
oddać, tak jak żołnierz za...nie zawsze swoją
ojczyznę...my ludzie, też bywamy "psami" nie zawsze
poświęcając się dla dobrej sprawy, różnie z tym bywa,
zależy komu służymy i jakiego mamy pana, bardzo
ciekawy, metaforyczny wiersz, pozdrawiam niedzielnie
Mily Raczej nie, ale można te działania
zminimalizować.
Roxi01 dobre masz wrażenie. Pozdrawiam
Pasożytnictwo to poważny problem...
Ale czy państwo może dobrze działać bez rządu?
Pozdrawiam :)
Ten wiersz jak dla mnie jest zbyt hermetyczny, mam
tylko wrażenie, że nie o psa i kota tu głównie chodzi.
Jakże często jesteśmy okrutni dla zwierząt.
Czy umrę za psa, zrobiłabym wszystko by żył.
Wiersz skłania do refleksji,
do zastanowienia się.
O Matko! (mam dwa koty i psa)
O Matko! (mam rybki)