Upadek
Nie wiem czy żyje
czy umarłam .
Spadałam w dół...
o kamienie się otarłam.
Ciało poranione
usta w bólu wykrzywione.
Ręce do Boga wystawione
w prośbie o życie wznoszone.
Pozwól bym jeszcze szanse dostała,
i błekitne niebo zamiast
czarnej ziemi ujrzała.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.