Upadek człowieka
Na świat przychodzą oni,
jak było zaplanowane.
Pierwszy oddech, pierwsze
spojrzene, ich pierwszy płacz..
Różne nacje, kolor skóry,
osobowości odmienne.
Czas dorastania, czas buntu
i czas pierwszej miłości.
Wiele dusz, jedna zbiorowość
i jedna ziemia, jedyny dom.
Jaki cel tych istnień wszystkich?
Czy rodzą się by kochać, a może
dla cierpień??..
Świat zakrzywia się,
gdy umysł jest świadomy.
Nie jest litościwy, nie jest błogi.
Nie przytuli ani nie pocieszy..
Umierające ciepło zastępuje chłód.
Życie z poczwarki nie zmieni się
w piękno motyla, niestety to
szara rzeczywistość.
W domach świeczki gasną, iskierki
nadziei odchodzą gdzieś.
Na ulicach smród, walące się
gazety i pudełka.
Gdzieś w bramie relacje patologiczne,
kałuża krwi w kamienicy a obok Ci,
co patrzą obojętnie.
Na górze ignoranci w swych czarnych
garniturach.
Nie umoczą drogich butów w ścierwie,
które innym serwują.
Wyższe uczucia uśpione w ich sercach.
Krainy zapomniane, jak Dzieci Słońca
na Czarnym Lądzie.
Coraz głośniejszy płacz ludzi,
jego echo niosące się po betonowym
świecie..
Wszechobecnie panujący głód,
nie tylko miłości..
Wszystko tonie w źródle nienawiści,
to konsekwencja wolnego wyboru
i zrodzonego zła z czynów ludzkich...
Komentarze (1)
No tak,ciekawie przedstawiłeś upadek człowieka ,który
jest Wielki!
Ja jednak mam nadzieję,że na górze nie siedzą
ignoranci,ale sprawiedliwi.Wykorzystując ok18%naszego
mózgu nie potrafimy tylko tego pojąć.Wierzę,że kiedyś
wyciągniemy celne wnioski z tego Wielkiego Upadku
Ludzkości.