Upojenie
Podparta na łokciu,
upajam się twoim widokiem.
Śpisz z rozchylonymi ustami.
Jeszcze parę westchnień temu
nie były takie samotne.
Oczy wilgotne,
jak po deszczu kasztany,
mówiły wszystko,
co chciałam usłyszeć.
Dłonie, których dotyk
skruszyłby każdy kamień,
teraz nie do mnie należą.
Patrzę zazdrośnie na poduszkę.
Nasycona tobą zasypiam.
Teraz jesteś pod moimi powiekami,
przeciągasz się i prężysz.
Cały jesteś we mnie.
Komentarze (49)
Pod powiekami, super. Miłego dnia
wow!
/patrzę/ można się pozbyć - upajam widokiem, wszystko
mówi; pozdrawiam:)
łał:))
No tym wierszem skruszysz każdy "kamień", świetny:)