urodziła się dokładnie tego...
jedna kropka
urodziła się dokładnie tego dnia roku i w
tym
samym miesiącu co ja.
na tej samej sali odebrali ją ludzie
podobni do tych co odbierali mnie.
godzina zbliżona do mojej.
gdy ją zobaczyłam nic nie powiedziałam.
słyszałam jak płacze, później
położyli ją w takim łóżeczku z szybką.
żadna z nas nie wiedziała
(w końcu zapytałam jak ma na imie. Matylda.
odpowiedziała)
jak to łóżeczko się nazywa. dorastała w
swej rodzinie.
miała mame i tate.
MOJA mama kazał mi się z nią bawić.
nie lubiłam jej.
może właśnie
dlatego że jadła piasek? że deptała trawe?
nie wiem dlaczego.
kiedyś płakała głośno. poszłam do niej.
zapytałam 'Matyldziu dlaczego płaczesz?'
nic nie odpowiedziała
wiedziałam ojciec nigdy nie powiedział że
ją kocha, twierdził że mówienie córce ze
sie ją kocha to kazirodztwo.
matka matka doznała rozdwojenia jaźni.
mówiła że ją kocha tylko wtedy gdy była
gabrielą.
rodzeństwa nie miała. jej bliźniacza
siostra zginęła w wypadku.
nigdy więcej jej nie widziała. zwierzęta?
po co skoro jej dziadkowie zatracili się w
alkoholu.
nie miała nic. praktycznie siedziała cały
czas w pustym pokoju. latem gdy wychodziło
słońce Matylda stawała przy oknie by się
opalać.
gdy dorosła.
kiedyś poznała mężczyzne. zakochała się w
nim.
wzieli ślub. ale cóż z tego skoro Matyldzia
była aż zbyt szczera.
powiedziała mężowi że nie kocha go. czuje
tylko pożądanie.
mężczyzna choć wykształcony zrozumiał to na
opak. często dzwoniłam do matyldy. starałam
się by było jej dobrze.
ale ona sama się już straciła, tak
mówiła.
ja wiem że matylda jest wartościową
kobietą. i tak kiedyś niedawno.
ja teraz zaczynam nauke w liceum a
matyldzia zginęła w wypadku. mogłabym ją
nazwać moją siostrą bliźniaczą i
tak jak ona kiedyś mi powiedziała mogłabym
powiedzieć
moja bliźniacza siostra zginęła w wypadku,
nigdy jej już nie widziałam.
ale moje życie trwa dalej,przez długie trzy
miesiące płakałam. noc w noc
ale to nie wróci tu matyldzi. widze ją w
każdym dziecku które depcze piasek,
w każdym dziecku które robi balony z
gumy,ale tak
nap
Raw
de.
nigdy już nie zobacze matyldzi. ani ty ani
on ani ona ani oni.
matyldzia odeszła.
a kim ona naprawde była?
matyldzia była zafascynowana robieniem
figurek z masy solnej.
przynosiłam jej mąke sól i wode a ona
robila godzinami a ja siedzialam na
podlodze i patrzylam.
pewnego dnia zrobila cos dziwnego zapytalam
'matyldziu co to jest?'
nic nie odpowiedziała.
matylda nie miała dzieci. ani nawet
krzesła.
gdy dorosła kupiła pędzel sztalugi.
powiedziała wtedy: 'polcia straciłam
ostatnie pieniądze. ale zawsze chciałam
malować. rozumiesz mnie, prawda?'
uśmiechnełam się do niej. zawsze ją
rozumiałam. kiwnelam głową uśmiechnelam sie
i wyszłam z pokoju.
właśnie tego dnia. wsiadła do samochodu. i
miała wypadek.
matylda. urodziła się dokładnie tego dnia
roku i w tym samym miesiącu co ja.
na tej samej sali odebrali ją ludzie
podobni do tych co odbierali mnie.
godzina zbliżona do mojej.
ale zupełnie inna osoba.
dwie kropki
Przecież ważnych rzeczy nie pisze się
codziennie.
depcze liście udaje że ich nie widze
nie chce widziec jesieni
nie chce wspominac lata
wiem ze czeka mnie jesien.
lubie lato ale nie mysle o nim.
korzystajac z okazji...
chce isc jeszcze raz w tym roku na
hustawke
trzy kropki
Właśnie
Co by było
gdyby
w mieszkaniu nad fontanną zapaliło się
światło
światło spokoju,
Przebywając wśród tłumu
gdybyś
podniósł głowę i zobaczył światło
w tym domu.
Zdziwiło by Cię to?
gdyby tam znów krople stukały o parapet
gdyby tam znów z radia leciała muzyka
gdyby światło żarówki raziło Cię w oczy,
gdyby brudna łyżka znów leżała na
zakurzonej szafie
i
gdybyś był tak śpiący.
co by wtedy było?
nie.... nic..... nigdy więcej... żadne
światło... nigdzie!
tak tylko pomyślałam, gdyby.
cztery kropki
często będąc w tym stanie
przychodzą mi na myśl różne rzeczy
dobre myśli, myśle o dobrych uczuciach
ale wiem
ale wiem że wtedy nie moge
o nich mysleć
musze myśleć o złych rzeczach
żadnej tam miłości przyjaźni radości
bo wtedy eksperyment się nie uda
wychodzą ze mnie złe uczucia i co?
i dobrze bo nikt tego nie widzi.
złość gniew smutek żal
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.