USA
Przedostałam się przez lustro do obcej
krainy
– innej acz pięknej.
Tutaj potoki mleka i krwi płyną
Przedzielone żelaznym murem.
Nie znajdziesz tu niczym złoto uśmiechów
Tylko te puste, nieszczere.
Gdy zaczniesz spadać, lądujesz na dnie.
Nikt nie wyciągnie ręki,
Która byłaby krzewem
Na płaskiej ścianie przepaści.
Widziałam tragedie tej strasznej krainy.
Lecz widziałam też piękno i firany mgły
Nad zielonym oceanem.
Każdy strzęp lasu śpiewał mi historie
A ja chłonęłam je, by nigdy nie
zapomnieć.
I chociaż teraz wciąż śnię
Nieubłaganie przyjdzie świt
I sen się skończy.
Powrócę przez lustro
Do mego świata wypłowiałych kolorów
I…
Poczekam do następnej nocy.
Kto raz zobaczył partiotyzm gnany wschodnim wiatrem, ten nigdy nie przestanie kochać...

Kate Silver



Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.