Uzależniona
Dla mojej miłości, która przechodzi obok tak obojętnie... Teraz znamy sie tylko z widzenia.... A może już nawet i nie....
zapomnieć?
łatwo powiedzieć....
spróbuj nie kochać!
to zależy od niego
znienawidzić?
jak?
gdy ciągle jeszcze
czuje jego smak
obojętność...
jego mocna strona...
jak mam zobojętnieć?
jak uzależniona....
;((
Komentarze (7)
Tragedia nie wiersz.
Zapomnieć – nie można, nienawidzić –
trudno, obojętnym – nigdy się nie będzie.
Pozostaje tylko wyciszenie, które przychodzi z czasem.
szukasz wyjścia ewakuacyjnego z tej miłości,tylko jak
to zrobić,gdy przeszło ono w uzależnienie.Ciekawy
pomysł na wiersz.
najlepsze lekarstwo na nieszczęśliwą miłość- druga
miłość... ładny wiersz:):*
Oj dobrze Cie rozumie,uwierz!
Miłość nałogiem.. wiem coś o tym.. dobry, choć smutny
wiersz..
Widzę że nie tylko mnie ten problem dotyka :) Bardzo
udany wiersz. pozdrawiam