WALKA POEZJI!
mazaj ciśnie mi się na kartkę
tłoczy pośród tłumnych słów walki
o macierzyństwo i największą płodność
słów zesłanych z górnej półki.
patrzę w kierunku białego sufitu
tupie wzrokiem depcząc żyrandol
a wariactwa hamuję pośpiesznie
- w głośnikach brzmi melancholia.
katastrofalny skutek miałaby wojna
wojna o popularność poetycką
aby do takiej doszło i popłochem
spadły grafomańskie kolejki.
moce wykorzystane do tworzenia
świat-ła dają objawienie jasności
zapisane właśnie w tej regulacji.
matrymonialny czas zwracam
w stronę odległych utworów
niech gości pośród złego patyka.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.