Walka ze śmiercią...
Kolejny wiersz o śmierci przyjaciela [*]
Chroniłeś mnie przed śmiercią,
byłeś drogowskazem życia.
Jak to możliwe, że już Cię nie ma,
że Cię nie zobaczę?
Dodawałeś radości do mojego życia,
nauczyłeś kochać i słuchać.
Dlaczego nigdy już nie ujrzę Twego
uśmiechu?
Jak mam zrozumieć śmierć?!
Nie chcę się z tym pogodzić,
nie potrafię, nie daję rady!
Boże, jakim prawem wziąłeś Go do siebie?
Czy na prawdę wyrządził tyle zła?
Używał życia, aż za bardzo.
Ale dużo w Nim było dobra.
Czy to jest ten powód?!
Odpowiesz?
Oczywiście, że nie...
Wiem... Muszę sama się z tym uporać...
ALE JAK?
Nie potrafię pogodzić się z Jego śmiercią.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.