WCIELENIA
Otwórz drzwi, ktoś wali zaciśniętymi
dłońmi,
to na pewno nie pijak, opanowuję. Może
małe
dziecko szuka tutaj ciepła? Wtedy robi
się cicho, budzę się pod domem.
Biorę na siebie grudzień, śnieżycę z
dumnie
podniesioną głową, jak żołnierz, oddający
życie
za swoją ojczyznę. Walczę do końca, a
potem
poddaję się i pukam w cudze drzwi. Za
późno.
To na pewno nie pijak, słyszę z daleka.
Może małe dziecko szuka tutaj ciepła?
Misti, dziękuję. Tekst gorący, więc pewnie jeszcze do niego powrócę.
Komentarze (18)
jesteś super obserwatorką i to co zobaczysz potrafisz
mocno zaakcentować-super wiersz -pozdrawiam
Dałaś klimat obojętny, ( na pewno nie dla ciebie) .
Nie zamykajcie drzwi !!!
Ja lubię Twoje gorące teksty..+pozdrawiam
Bardzo dobry wiersz,podoba mi się.
Pozdrawiam.
opisany wczorajszy przypadek, aż ciarki przeszły.
jasnowidz.
to przechodzenie w innych aby dotknąć ciepła To jest
poszukiwanie i niecierpliwość Dobry jest Pozdrawiam:)
niedopracowany, ale i tak się popłakałam:) pozdrawiam
miej serce i patrz sercem-jesteś bardzo wrażliwym
człowiekiem...a wiersz..super
Inny a jednak nie inny, podoba, naprawdę podoba:)
Widać, że umiesz patrzyć sercem:) Bardzo ładny wiersz+
podoba mi się Twoja wrażliwość, ciepło, jest cała w
wierszu.
Witaj S. a ja bym jeszcze zmienił pierwszy wers bo
zacisniete trochę wybija z rytmu "otwórz drzwi, ktoś
wali dłońmi, ... " - bez tego hamulcowego jest fajnym
otwarciem i po przecinku lub kropce coś w miejsce
wielokropka bym dał (to tak na moje moze niezbyt oko
;)) ale fajny - pozdro :))
Twój wiersz przypomina mi różne moje przeżycia...
Tokio, coby nie zaburzać rytmu, w pierwszej proponuję
lekkie zmiany:"Wtedy robi
się cicho, budzę się pod domem." i ostatnia: "Może
małe dziecko szuka tutaj ciepła?" . podoba się, ale
dopracuj. PS. dziękuję za przeczytanie i komment.
ściskam mocno :)
Pukając w cudze drzwi często zapominamy zapukać do
swoich...