Wiara w słońce
Znudzone słońce zenitem się bawi
Gorąca krew uderza w skronie,
Gdy widząc cień anioła w dali
Potyka się o martwe dłonie
Krocząca postać na żółtym piasku
Tak zaślepiona blaskiem nadziei
Wiedziona wiarą zginie w potrzasku
Ci co to wiedzą, dawno są niemi.
Wiara z Nadzieją krążą wesoło
Taniec spełnienia owiewa skronie
Jak długo będą harpie wokoło
Hasać zwycięsko po nieboskłonie
Wiara jest ślepa, Nadzieja matką…
Obraz miłości dawno odpłynął
Stąpając w wierze życiową kładką
Spójrz czasem na nią, byś nie przeminął.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.