Wiejski pogrzeb
Mój wczorajszy wiersz został usunięty. Przepraszam wszystkich, którzy go komentowali. Nie skarżę się - w myśl zalecenia Tuwima (pod wierszem).
Głucho kościelny bije dzwon
I krztusi własną się niemocą.
Nad trumną świece dwie migocą,
Z cmentarza słychać głosy wron.
Głucho kościelny bije dzwon
Napisem kiry szarf się złocą,
Ludzie dumają nad tą mocą,
Co wiedzie nas przed Boga tron.
Głucho kościelny bije dzwon,
A echo jego hen-hen leci
I wiatr porywa jego ton
Daleko – gdzie się łąka kwieci,
Gdzie żniwiarz z pola zbiera plon
I gdzie bez trosk igrają dzieci.
Za matki trumną idzie syn
I głośno siąka nosem – płacze
W jarmarcznym bólu rozpaczy
Obnosi się z cierpieniem swym.
Za matki trumną idzie syn
Rozkołysanym chodem kaczym,
A drogę mu pochodu znaczy
Mdłymi strużkami kadzidł dym.
Za matki trumną idzie syn
Z bezmyślną twarzą półidioty,
Dźwiga zielono-czarno-złoty
Wieniec. Na grobach gżą się koty,
A w chryzantemach przysiadł motyl
I ptak pod niebo zaniósł hymn.
Już się na trumnę ziemia sypie:
Wpierw ziarenkami, wpierw garściami,
Później grabarze łopatami
Zrzucają piasek. Praży lipiec.
Już się na trumnę ziemia sypie.
Szmer jej zmieszany z modlitwami
Niesie się między nagrobkami.
Ksiądz „dona eis requiem” chrypi.
Już się na trumnę ziemia sypie,
Ludzie modlitwy szepczą słowa...
Nad trumną stoją ludzie żywi...
Trwa ceremonia pogrzebowa,
A tłumek już się niecierpliwi,
Bo wódka czeka już na stypie.
Zachowajcie w swych skargach umiar, bo rzekł mędrzec w związku z tym tematem: "Dowcip, który cenzor zrozumiał zasługuje na konfiskatę."
Komentarze (24)
Ze specjalną dedykacją dla tych, którym nie podoba się
forma "kadzidł":
«Mnie to kadzą» — rzekł hardzie do swego rodzeństwa
Siedząc szczur na ołtarzu podczas nabożeństwa.
Wtem, gdy się dymem kadzidł zbytecznych zakrztusił —
Wpadł kot z boku na niego, porwał i udusił.
Krasicki - Szczur i kot
Interesujące.
A jak usunięty tamten no to cóż ja nie przeczytałem.
Widać, że wiersz nie najnowszy i raczej przekaz nie z
prawdziwego pogrzebu, a tym razem = sorry Michale,
wcale nie jest dobrze opracowany. Moje prywatne
wrażenie jest takie = napisało się po kilku piwach 3
sonety na raz i nie wiedząc
co z nimi zrobić, wstawiłeś z myślą - a niech sobie
komentują...
A wiersz jest po prostu niedopracowany, co u Ciebie
się raczej nie spotyka.
Witaj Michale:)
Ciężko mi cokolwiek napisać ale myślę,że o wszystkim
można pisać ale bywa różnie z interpretacją:)
Natomiast co to jest "kadzidł" bo przypuszczam,że
chodzi o "kadzideł" :)
Pozdrawiam:)
Mieszane są moje odczucia Drogi Jastrzębiu. Bardzo
jest bowiem trudno zgłębić czyjeś uczucie bólu w
przypadku śmierci najbliższej osoby i stąd wypadałoby
wstrzymać się od jednoznacznych opinii, zwłaszcza w
obliczu śmierci. Nie zmienia to jednak mojego poglądu
na to, że każdy autor ma prawo wyrażać swoje zdanie, o
ile nie jest sprzeczne z prawem.
Serdecznie pozdrawiam.
Odważny w tekście i taki powinien być poeta a cenzor
niech swój napisze wczorajszego nie czytałem a szkoda
Pozdrawiam
:)
P.S Mowa nienawiści jest paskudna, n
poeci, niby wrażliwi, a klaszczą
i śmieją się z cudzego nieszczęścia?
Nigdy nie zrozumiem pewnych rzeczy...
Wiersz bardzo dobrze napisany,
za formę plus i to duży,
zaś treści nie dałabym plusa, nie dlatego, iż jestem
sympatykiem osoby która pojawia się w wierszu, nie
jestem, lecz uważam, że śmierć jest zbyt smutna, by z
niej ironizować, a osobie pogrążonej w żałobie /nawet,
gdy nie jest naszym ulubieńcem/ należy się
współczucie, a nie podśmiewanie z niej "jarmarczny ból
rozpaczy"?
Ból syna po śmierci matki, z pewnością nie jest
jarmarczny...
W sumie to nie powinnam była dawać punktu, bo ten
wiersz jest niestosowny z czysto ludzkiego punktu
widzenia...
Nie wiem jak można aż mieć tyle s sobie nienawiści, by
kpić z czyjeś traumy, to bardzo przykre!
Urwało mi końcówkę:
Poza tym "już" wynikającym z powtórzenia wersu mamy (w
zlepionych 2 tercynach) tylko 2 "juże" - Jeśli Ci za
dużo - możesz sobie czytać
"A tłumek już się niecierpliwi,
Bo wódka grzeje się na stypie." Mnie jednak to nie
razi i nie zmienię.
Dziękuję za odwiedziny.
KrzemAniu - tym razem pozwolę sobie się z Tobą nie
zgodzić. W moim SJP ("warszawski" red. J. Karłowicz,
A. A. Kryński, W. Niedźwiedzki) przy odmianie kadzidła
forma "kadzidł" jest podana jako archaiczna. Użyłem
jej zdając sobie z tego sprawę, bo rytmicznie mi
bardziej pasowała do wiersza niż kadzideł. Jednak
archaizm to mz nie błąd.
Jeśli chodzi o "juże":
Wiersz ma formę małego wieńca sonetów - składa się z 3
zwrotek, każda z nich jest sonetem, ale nie zwykłym
sonetem tylko takim, w którym zawsze 1, 5 i 9 wers są
takie same. Jeśli powtarzam cały wers - to muszę też
powtórzyć słowa, które są w tym wersie.
Refleksyjny wiersz.
Pozdrawiam serdecznie :)
Daję dwa ++ za ten i za wczorajszy. Czytałam ale nie
zdążyłam skomentować... może to i lepiej ;-) bo
komentarz miałam bardzo wredny ;-))) a święte
oburzenie jakie się podniosło pod nim świadczy tylko o
jednym... sam wiesz Michale o tym... pozdrawiam
Witaj.
Refleksja, refleksja, refleksja...
Smutny, przykry tekst.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Niestety, zwłaszcza na wsiach, jeszcze dzisiaj część
uczestników pogrzebu widzi w tej ceremoni tylko
możliwość skosztowania jadła i napitku... pozdrawiam